Koronawirus. Zaraził się śmiertelnym wirusem. Ujawnił, co działo się dzień po dniu

21-letni student z Wuhan był jedną z pierwszych osób, które zachorowały na koronawirusa. Młody mężczyzna wyjawił w rozmowie z nowojorską agencją prasową, jak wyglądały pierwsze objawy, diagnoza oraz próby leczenia. Co się z nim ostatecznie stało?

Obraz
Źródło zdjęć: © Youtube.com | Bloomberg Markets and Finance
Ewelina Kolecka

21-latek podzielił się swoją historią z agencją Bloomberg. Posługiwał się pseudonimem Tiger Ye.

Co czuje chory na koronawirusa?

Tiger Ye zauważył u siebie pierwsze objawy 21 stycznia. Jak podaje "Daily Mail", to były dopiero początki epidemii w Wuhan.

Student czuł się tak słabo, że nie był w stanie dokończyć obiadu. Temperatura jego ciała zaczęła gwałtownie rosnąć i dręczył go kaszel.

Zobacz też: Koronawirus w Chinach. Kobieta pluła na przyciski w windzie

Media zaczęły nagłaśniać problem koronawirusa. Pod wpływem zasłyszanych informacji Tiger Ye postanowił udać się do lekarza i poprosić o test na obecność nowej choroby.

Szpital Tongji, do którego poszedł student, był zatłoczony. Jak opowiedział Tiger Ye, na korytarzu koczowały dziesiątki osób, podejrzewających, że zaraziły się koronawirusem. Ponieważ oczekiwanie trwało kilka godzin, 21-latek zdecydował się udać do kolejnej placówki medycznej, gdzie poprosił o leki, które złagodzą jego objawy.

Przez pierwsze cztery dni Tiger Ye miał doświadczać wielkiego cierpienia. Szczególnie dawały mu się we znaki bardzo wysoka gorączka i bóle, które porównał do tortur.

Cierpiałem na wysoką gorączkę i bóle, które torturowały każdą część mojego ciała. Kaszlałem, jakbym miał umrzeć – przyznał Tiger Ye w rozmowie z agencją Bloomberg.

Po upływie czterech dni 21-latek wrócił do szpitala Tongji. Przeprowadzone badania kontrolne wykazały, że nie tylko prawdopodobnie zaraził się koronawirusem, lecz choroba zdążyła rozprzestrzenić się na jego całe płuca. Jak twierdzi student, lekarze odmówili jednak wykonania testu, który mógłby ostatecznie potwierdzić, na co zachorował. Jak tłumaczyli, zabrakło im już testów, a poza tym jego stan nie jest wystarczająco poważny.

Lekarze poradzili, aby Tiger Ye udał się do domu. Tam jego stan niespodziewanie się pogorszył, a temperatura ciała wzrosła do 39 stopni Celsjusza. Wrócił do szpitala, gdzie w końcu został potraktowany poważnie i zdiagnozowany. Otrzymał leki na obniżenie gorączki, jednak z braku łóżek musiał odbyć swoje leczenie w domu.

Ostatecznie 21-latek trafił do hotelu, tymczasowo zaadaptowanego na szpital. Przebywał w nim aż do 12 lutego, kiedy jego stan poprawił się na tyle, że przeprowadzono na nim kolejny test na obecność koronawirusa. Okazało się, że organizm i leki zwalczyły chorobę.

Jak podaje "Daily Mail", do 14 lutego 2020 roku koronawirusem zaraziło się ponad 66 tys. Chińczyków. Na całym świecie odnotowano już ponad 1,5 tys. zgonów spowodowanych zarażeniem.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Wybrane dla Ciebie
Puchar Świata w Engelbergu. Polscy skoczkowie odnosili tu spore sukcesy
Puchar Świata w Engelbergu. Polscy skoczkowie odnosili tu spore sukcesy
Przyłapany w Biedronce. Nabrał towaru za 900 zł. O jednym "zapomniał"
Przyłapany w Biedronce. Nabrał towaru za 900 zł. O jednym "zapomniał"
Krzyżówka z wiedzy ogólnej dla zorientowanych. Spróbujesz swoich sił?
Krzyżówka z wiedzy ogólnej dla zorientowanych. Spróbujesz swoich sił?
Gdański projekt z nagrodą Golden Pin. Sukces w Tajpej
Gdański projekt z nagrodą Golden Pin. Sukces w Tajpej
Siedział na torach. Przejechał pociąg. Finał zaskakuje
Siedział na torach. Przejechał pociąg. Finał zaskakuje
Ostrzegają przed inteligentnymi autami z Chin. Ryzyko rośnie
Ostrzegają przed inteligentnymi autami z Chin. Ryzyko rośnie
Zbigniew Stonoga w ciężkim stanie zdrowotnym. "Jest bardzo źle"
Zbigniew Stonoga w ciężkim stanie zdrowotnym. "Jest bardzo źle"
Wyszedł z Lidla. Czekała karteczka. "Czasem wystarczy drobiazg"
Wyszedł z Lidla. Czekała karteczka. "Czasem wystarczy drobiazg"
Zmiany w przepisach UE. Ekspert ostrzega przed cenami
Zmiany w przepisach UE. Ekspert ostrzega przed cenami
BMW zajechało drogę. Skandaliczne sceny. Spójrzcie na kierowcę
BMW zajechało drogę. Skandaliczne sceny. Spójrzcie na kierowcę
"Bohater" z Bondi Beach po skomplikowanej operacji. Prawnik zabrał głos
"Bohater" z Bondi Beach po skomplikowanej operacji. Prawnik zabrał głos
10-latkę zabił zamachowiec. "Mam nadzieję, że jest aniołem"
10-latkę zabił zamachowiec. "Mam nadzieję, że jest aniołem"