Historię opisał wstrząśnięty burmistrz wschodnioniemieckiego miasteczka. Nie wiadomo, co wpłynęło na decyzję chłopaka, by targnąć się na swoje życie. Zakończył niedawno pobyt w szpitalu psychiatrycznym - leczył się na poważną depresję. Zabił się po powrocie do domu.
To był młody imigrant, może tęsknił za rodziną. Nie wiemy. A ludzie ponoć krzyczeli, by skakał i robili zdjęcia - opowiada Sven Schrade.
Somalijczyk od kwietnia mieszkał w wspólnym mieszkaniu z innymi młodymi azylantami. Na Twitterze pojawiło się sporo reakcji osób "zadowolonych" z faktu, że imigrant się zabił.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.