*Pocisk trafił w ziemię dwa metry od attache prasowej nowozelandzkiej delegacji na igrzyska. *Według szefa delegacji w czasie groźnego zajścia Diana Dobson pracowała właśnie w namiocie centrum sportowego Deodoro.
Kula przeszyła ścianę sali konferencyjnej w Deodoro i wylądowała na podłodze koło obywatelki Nowej Zelandii - poinformował na konferencji prasowej Rob Waddell.
Szef delegacji podkreślił, że sprawę traktują bardzo poważnie. Oficer nowozelandzkiej policji potwierdził, że wedle dostępnej wiedzy pocisk trafił w namiot przypadkowo. Niemniej, ostateczną odpowiedź da zarządzone śledztwo. Sieć zdołała już obiec fotografia owej zagubionej kuli. "Balas perdidas" to poważny problem w Brazylii. W 2015 roku zabiły w tym kraju 52 osoby, a 86 poważnie raniły.
Autor: Jan Muller
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.