Łosie spadły na A4. Kierowca nie dał rady ich ominąć
Kierujący vw passatem na autostradzie zgłosił podkarpackiej policji groźne zdarzenie z udziałem łosia.
Incydent miał miejsce po północy z czwartku na piątek na A4 koło Jarosławia. Dyżurny z tamtejszej policji odebrał wiadomość o leżącym na autostradzie potężnym zwierzęciu. Kierowca passata zbyt późno go zobaczył i uderzył samochodem.
Kilka metrów dalej - już poza jezdnią, znaleziono drugie martwe zwierzę - informuje podkarpacka policja.
Zwierzęta leżały w okolicach węzła Jarosław-Zachód. Pechowemu kierowcy nic się nie stało, ale jego samochód został uszkodzony. Dorosły łoś może ważyć ponad pół tony. Przybyła na miejsce drogówka zbadała prowadzącego alkomatem - siedzący za kierownicą passata był trzeźwy.
Nie wiadomo jak łosie znalazły się na autostradzie. Policjanci nie wykluczają, że zwierzęta mogły zderzyć się z innymi pojazdami lub spaść z wiaduktu - czytamy.
Zobacz także: Kot z zespołem Downa gwiazdą internetu
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.