*Przyczyna w teorii jest błaha. *Jak donosi Reuters, powodem akcji serwisowej jest wadliwy przełącznik elektrycznych szyb. Według producenta nie został on odpowiednio nasmarowany. Ma to powodować nadmierne zużycie elementu, które z kolei może, poprzez zbytnie nagrzanie się, stopienie i w efekcie zwarcie, doprowadzić nawet do pożaru pojazdu. W chwili wydania oświadczenia Toyota nie miała żadnych informacji o wypadkach spowodowanych usterką.
*Akcja przywoławcza będzie dotyczyć 6,5 mln aut. *Chodzi o 2,7 mln egzemplarzy w Ameryce Północnej, 1,2 mln w Europie i 600 tys. w Japonii. Modele posiadające wadliwy przełącznik to głównie Yaris i Corolla. Wszystkie auta objęte akcja serwisową wyprodukowano pomiędzy styczniem 2005, a grudniem 2010 roku. O to czy samochody z wadą trafiły do Polski zapytaliśmy Roberta Mularczyka z Toyota Motor Poland:
- Na obecnym etapie kampanii nie dysponujemy jeszcze ani szczegółowym wykazem modeli ani też harmonogramem przeprowadzenia akcji w Polsce. Ewentualna awaria samego modułu nie wpłynie na bezpieczeństwo jazdy obniżając jedynie komfort podróżowania. Dlatego właścicieli aut objętych kampanią będziemy sukcesywnie zapraszać w kolejnych miesiącach do naszych autoryzowanych serwisów na bezpłatne przeglądy tego elementu.
To już nie pierwsza akcja serwisowa w Toyocie. Japońska marka ma na swoim koncie poważną aferę z zacinającym się pedałem gazu. W Polsce problem ten dotyczył 80 tys. aut, a w całej Europie aż 1,8 mln pojazdów. Chodziło tu o samochody wyprodukowane także pomiędzy 2005, a 2010 rokiem.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.