Najgłupszy oszust w Polsce? Wpadł jak dziecko

"Spryciarz" myślał, że oszuka bank i nikt się nie zorientuje, kiedy zamiast "prawdziwych" pieniędzy w dużej mierze przyniesie falsyfikaty.

Najgłupszy oszust w Polsce? Wpadł jak dziecko
(Policja)

Mariusz W. przyszedł do jednego z warszawskich banków z torbą wypchaną po brzegi "pieniędzmi". Pracownicę poinformował, że chce wpłacić 1,5 mln zł na swoje konto, a następnie przewalutować je na dolary amerykańskie.

Nie byłoby w tym nic niezwykłego, gdyby nie fakt, że zamiast pieniędzy przyniósł coś zupełnie innego.

Po otwarciu jednego z plików pieniędzy przez pracownika banku okazało się, że w kilkudziesię­ciu zafoliowanych paczkach tylko górną i dolną część stanowią prawdziwe banknoty w sumie około 9 tys. złotych. Pozostałe to tylko starannie docięte kartki papieru z napisem "falsyfikat" o wymiarach i wyglądzie przypominającym oryginały - poinformowali warszawscy policjanci.

Służby zatrzymały 35-latka, a przyniesione przez niego "prawdziwe" 35 tys. zł zabezpieczyli. Na razie trafił na trzy miesiące do aresztu, ale za oszustwo grozi mu do 8 lat pozbawienia wolności.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić