Nie zdążyli do szpitala, nagrali narodziny córeczki w salonie

49

Martin Boyce umieścił kamerę w salonie, żeby nagrać wczesny etap porodu. Nie przyszło mu do głowy, że ostatecznie uwieczni dużo więcej, niż zamierzał...

Nie zdążyli do szpitala, nagrali narodziny córeczki w salonie
(Youtube.com)

Martin włączył kamerę, kiedy był już pewien, że nie zdąży zawieźć rodzącej do szpitala. Holly Dawson obudziła się w niedziele wczesnym rankiem ze skurczami porodowymi, które były już tak silne, że para zdążyła tylko zadzwonić do położnej. I Holly i Martin myśleli, że kobieta przyjedzie na czas, okazało się jednak, że poród przebiegł dużo szybciej, niż wszyscy przewidywali. Na filmie widać jak młody małżonek i jego mama pomagają rodzącej Holly. Instrukcje, jak postępować w takiej chwili, przekazywała im położna przez telefon.

O godzinie 4:32 na świat przyszła mała Belle. Dziewczynka była zdrowa i ważyła 3,3 kilograma.

Zamiast ograniczyć się do trzymania Holly za rękę, sam odebrałem poród mojego dziecka. To niesamowite uczucie. Opowiem małej o tym, kiedy trochę podrośnie. Zresztą, wszystko mam nagrane - powiedział szczęśliwy tata w rozmowie z "The Sun".

Widziałam to nagranie jeszcze tego samego dnia. Jestem bardzo szczęśliwa, że udało się uchwycić ten magiczny moment - dodała Holly.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić