Norwegia. Spalił Koran podczas manifestacji. Zamieszki na ulicach
Działająca w Norwegii ekstremistyczna prawicowa grupa Stop Islamization of Norway (SIAN) zorganizowała wiec, na którym jeden z jej aktywistów dokonał spalenia Koranu, świętej księgi islamu. Sytuacja wywołała ogromne oburzenie wśród żyjących tam muzułmanów. Zachowanie potępiły też władze Turcji.
Pierwszy taki przypadek w historii. Incydent wydarzył się 16 listopada w mieście Kristiansand, położonym w okręgu Vest-Agder. Działacze lokalnej antyislamskiej organizacji SIAN zorganizowali protest, podczas którego potępiali islam, jako religię nawołującą do przemocy. Dodatkowo nazwali jej proroka Mahometa pedofilem. Eksperci twierdzą, że nigdy wcześniej w Norwegii nie doszło do podpalenia Koranu.
Wszystko nagrały kamery. Moment podpalenia świętej księgi muzułmanów uchwycono na filmie, który opublikowano w sieci. Widać na nim, jak stojący na placu mężczyzna trzyma Koran, po czym nagle zapala go, a w jego stronę zaczynają biec oburzeni tym faktem ludzie, próbujący go zaatakować. Wcześniej dwie kopie świętego pisma miały zostać wyrzucone do kosza na śmieci.
Są w KGW. Oto co mówią o zaangażowaniu młodzieży
Według społeczności muzułmańskiej ta akcja jest nie tylko nielegalna, ale stanowi również przestępstwo na podłożu nienawiści – powiedział w rozmowie z ABC Nyheter przywódca Muzułmańskiego Związku w Vest-Agder, Akmal Ali.
Zorganizowano kontrmanifestację. Wściekli faktem zbezczeszczenia Koranu muzułmanie zgromadzili się na ulicach miasta. Podczas starcia z aktywistami antyislamskiej organizacji ucierpiała m.in. fotoreporterka Lena Anderassen, którą kopnięto w plecy. Jak twierdzą przeciwnicy islamu w Norwegii, sytuacja z podpaleniem Koranu może się powtórzyć - czytamy w SINDOnews.com.
Okazuje się, że jest to dobry sposób na wizualizację negatywnej siły islamu - powiedział Lars Thorsen z organizacji SIAN.
Sytuację potępiły władze Turcji. Ministerstwo Spraw Zagranicznych opublikowało specjalny komunikat, w którym twierdzi, że spalenie Koranu było niedopuszczalne - donosi Anadolu Agency.
Oczekujemy, że takim działaniom uda się zapobiec, a osoby odpowiedzialne zostaną jak najszybciej postawione przed sądem – czytamy w oświadczeniu.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.