Od 18 miesięcy są uwięzieni na statku. Nie zejdą, dopóki nie dostaną pieniędzy

Już od 18 miesięcy załoga jest uwięziona na pokładzie statku dostawczego MV Azraqmoiah. Wszyscy mają czekające na nich rodziny, ale nie mogą do nich wrócić, bo chcą dostać wynagrodzenie za wykonaną pracę.

Obraz
Źródło zdjęć: © Human Rights at Sea

Załodze i kapitanowi należy się w sumie 260 tys. dolarów, czyli około miliona złotych. Na statku przebywa jedenaście osób. Nie mogą go opuścić, ponieważ wiąże się to z ryzykiem, że nigdy nie zobaczą swoich pieniędzy.

Statek transportował materiały budowlane pomiędzy Irakiem a Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi. Kiedy w październiku 2017 roku wygasł 8-miesięczny kontrakt, złożona głównie z obywateli Indii załoga została porzucona. Jej członków dzielą od domów tysiące kilometrów.

Prowadzą agroturystykę na Mazurach. Oto czym się zajmują

Na statku nie ma zapasów żywności ani paliwa, są za to problemy z łącznością. Kiedy wypływali w styczniu 2017 roku, kapitan Ayyappan Swaminathan mówił swojej 4-letniej córce, że wróci "wkrótce". Teraz, jeśli uda mu się podpiąć pod Wi-Fi statków znajdujących się w pobliżu, córkę widzi jedynie od czasu do czasu na WhatsApp.

Córka ciągle wypytuje, kiedy wrócę. Zawsze powtarzam, że już niedługo, ale ona chce znać konkretną datę. W trzecim tygodniu tego miesiąca rozpoczyna wakacje. Ma wiele planów na to, co będziemy razem robić. Bardzo za nią tęsknię. Muszę wrócić do domu – mówi 42-letni kapitan, którego cytuje The Guardian.

Właścicielem statku jest firma Elite Way Marine Services. Przedstawiciele przedsiębiorstwa mówią, że ma ono problemy finansowe, dlatego nie może zapłacić załodze. Żeby to zrobić, próbuje sprzedać część swoich statków. Firma zapewnia, że niebawem załoga otrzyma wynagrodzenie.

Podobnych przypadków jest więcej. Tylko w ZEA pływa obecnie kilka statków tej samej firmy, na pokładach których uwięzionych jest 36 osób. Na całym świecie doliczono się już 336 porzuconych statków z 4866 osobami na pokładach – wynika z danych Międzynarodowej Organizacji Morskiej (IMO) i Międzynarodowej Organizacji Pracy (ILO).

Porzucona załoga ma prawo do uzyskania środków ze sprzedaży statku. Straci je jednak, jeśli opuści statek. Dlatego kapitan Swaminathan i jego załoga nie chcą tego robić. W tej chwili korzystają z pomocy organizacji humanitarnych.

Jestem na morzu od 21 lat i jeszcze nigdy nie spotkałem się z tak złym zarządzaniem. Właściciel musi zapłacić za to, że nas nękał i musi dać nam nasze pieniądze. Zachowam siłę psychiczną i będę szukać sprawiedliwości – oznajmił kapitan Swaminathan.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Wybrane dla Ciebie
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
"Zimno, boli". Ukrainka wypadła z drugiego piętra
"Zimno, boli". Ukrainka wypadła z drugiego piętra
Nie żyje Rafał Kołsut. Był gwiazdą "Ziarna"
Nie żyje Rafał Kołsut. Był gwiazdą "Ziarna"
Wyniki Lotto 04.12.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wyniki Lotto 04.12.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Polskie piłkarki ręczne wygrały z Argentyną. Szczere słowa trenera
Polskie piłkarki ręczne wygrały z Argentyną. Szczere słowa trenera
Szukasz drzewka na święta? Prawnik mówi, na co zwrócić uwagę
Szukasz drzewka na święta? Prawnik mówi, na co zwrócić uwagę
Igrzyska 2026 - olimpijski ogień dotarł do Rzymu. Powrót po prawie 20 latach
Igrzyska 2026 - olimpijski ogień dotarł do Rzymu. Powrót po prawie 20 latach
Eksplozja powerbanka. Zostały tylko czarne ślady
Eksplozja powerbanka. Zostały tylko czarne ślady