Karolina Woźniak| 

Pożary w Australii. Para uratowała dom dla osieroconych kangurów

12

Mimo szalejących pożarów w Australii Gary Wilson i jego partnerka Julie Willis postanowili nie uciekać z drewnianego domu - mieli do ochrony masę osieroconych kangurów. To nasza #DziennaDawkaDobregoNewsa.

Pożary w Australii. Para uratowała dom dla osieroconych kangurów
(Forum, Agencja Forum)

Podczas pożarów para zdecydowała się zostać w domu razem z kangurami. Uznali, że nie zostawią ich na pastwę losu. Dookoła miejsca, w którym mieszkają, prawie wszystko spłonęło. Para broniła domu nieprzerwanie przez 14 godzin.

Pożary w Australii. Para ratowała osierocone kangury

Próbowali gasić płomienie za pomocą gaśnicy, bomb wodnych, a nawet zraszaczy ogrodowych. Dzięki tak zaciętej walce ich dom przetrwał, a kangurom nic się nie stało. Sąsiedzi pary nie mieli tyle szczęścia - dwoje z nich zginęło.

Julie Willis stwierdziła, że nigdy nie widziała takiego pożaru i tak buchających płomieni. Większość zwierząt, takich jak oposy, jaszczurki, a nawet wiele ptaków, nie była wystarczająco szybka, aby uciec przed ogniem.

Zobacz także: Australia po ulewach. Spragniony koala zlizuje wodę z asfaltu

Od początku września pożary w Australii zabiły 33 osoby i około miliard rodzimych zwierząt. Zniszczonych zostało około 2,5 tys. domów i ponad 11,7 miliona hektarów roślinności. Para nie mia dzieci i właśnie w ten sposób postanowiła spędzić resztę życia - pomagając osieroconym zwierzętom.

Uważamy, że warto opiekować się naszymi dziećmi bez względu na to, kim są, i bez względu na to, czy są kangurami, czy wombatami - tłumaczą, cytowani przez agencję Reutera.

Pożary, które rozpoczęły się na początku sierpnia 2019 roku, są jak dotąd największymi, które nawiedziły kraj. W ich wyniku zginęło 34 osób, a ponad 2500 budynków i 1500 domów uległo zniszczeniu.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić