Pracownice Biedronki zgłodniały na nocnej zmianie. Kupiły pizzę i straciły pracę

„Albo piszecie podanie o rozwiązanie umowy, albo zwolnię was dyscyplinarnie” - taką propozycję dostały pracownice Biedronki w Brzegu. Wszystko przez to, że za zakupy zrobione na nocnej zmianie zapłaciły dopiero rano. Innej możliwości zresztą nie ma - w nocy kasy są zamknięte.

Obraz
Źródło zdjęć: © Agencja Gazeta | Bartosz Bańka

Kobiety "wpadły" przez monitoring, który przeglądał kierownik regionalny. Na nagraniu widać, jak w czasie przerwy dwie osoby biorą pizzę i napój. Rano, tuż po otwarciu kas, pracownice zapłaciły za zakupy. Potwierdza to zarówno paragon, jak i wyciąg z kasy fiskalnej - podaje portal brzeg24.pl.

To nie przekonało kierownika, który zaproponował rozwiązanie umowy lub zwolnienie dyscyplinarne. Kobiety wybrały pierwszą możliwość i zakończyły pracę w dyskoncie. Jedna z nich pracowała w sklepie od 13 lat i miała cieszyć się wzorową opinią.

Nasi pracownicy podczas pracy mają możliwość dokonywania zakupów, jednak są zobowiązani do uiszczenia opłaty za produkty natychmiast. Oznacza to, że jeśli sklep już nie pracuje, a kasy są rozliczone, pracownik nie może dokonać zakupu towaru. Ta procedura jest opisana w podręczniku sprzedawcy-kasjera, z którym zapoznaje się każdy pracownik sklepu na początku swojej pracy. W opisanej sprawie prowadzimy aktualnie postępowanie sprawdzające. Jednocześnie zespołowi sklepu przypomnieliśmy zasady zakupów towarów podczas pracy w sklepie – informuje Biuro Prasowe Jeronimo Martins Polska S.A.

Innego zdania są pracownicy. W rozmowie z lokalnymi mediami przekonują, że po wprowadzeniu nocnych zmian płacenie za zakupy rano było normą.

Mamy rachunek, jest wyciąg kasowy, który przecież to potwierdza - mówią.

Zobacz też: Bałagan w supermarketach - zawsze sprawdzaj ceny produktów

Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.

Wybrane dla Ciebie
Granica z Białorusią. Przedłużono strefę buforową
Granica z Białorusią. Przedłużono strefę buforową
Mikołaje okładali się przy owocach. Sceny w sklepie w Baku
Mikołaje okładali się przy owocach. Sceny w sklepie w Baku
Od ofiary do oszustki. Emerytka zamieszana w przekręt na 1,4 mln zł
Od ofiary do oszustki. Emerytka zamieszana w przekręt na 1,4 mln zł
Dramat w powietrzu. Niemiec zmarł w samolocie
Dramat w powietrzu. Niemiec zmarł w samolocie
Rasistowski atak z użyciem broni pneumatycznej. Jest wyrok
Rasistowski atak z użyciem broni pneumatycznej. Jest wyrok
Krzyżówka językowa. Tylko mistrz poradzi sobie z wszystkimi hasłami
Krzyżówka językowa. Tylko mistrz poradzi sobie z wszystkimi hasłami
Żołnierz chciał się poddać. Rosjanie zaczęli egzekucję
Żołnierz chciał się poddać. Rosjanie zaczęli egzekucję
Łatwy sposób na czyste ramy okienne. Odzyskają biały kolor
Łatwy sposób na czyste ramy okienne. Odzyskają biały kolor
Europejscy liderzy ostrzegają Zełenskiego. Chodzi o Putina
Europejscy liderzy ostrzegają Zełenskiego. Chodzi o Putina
Tragiczny wybuch pieca w Częstochowie. Nie żyje starsza kobieta
Tragiczny wybuch pieca w Częstochowie. Nie żyje starsza kobieta
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Kupił czekoladę na jarmarku. Aż się zagotował, gdy ją otworzył
Kupił czekoladę na jarmarku. Aż się zagotował, gdy ją otworzył