Natalia Bogucka| 

Roman Polański przyjeżdża do Łodzi. Burza po słowach rektora

395

Roman Polański miał wygłosić wykład w Szkole Filmowej w Łodzi, ale studenci wystosowali petycję, domagając się odwołania spotkania. Rektor uczelni wydał w tej sprawie oświadczenie, które oburzyło wiele osób. Wśród nich jest dziennikarka Justyna Kopińska.

Roman Polański
Roman Polański (East News, Damian KLAMKA/East News)

Roman Polański ma być jednym z gości 24. Forum Kina Europejskiego Cinergia. W ramach wizyty w Łodzi reżyser miał wygłosić także wykład w Szkole Filmowej, której jest absolwentem.

Studenci wystosowali jednak petycję do władz uczelni, w której domagają się odwołania spotkania z Romanem Polańskim. Ich zdaniem uczelnia nie powinna zapraszać osoby, wobec której wysuwane są tak poważne oskarżenia.

Szkoła Filmowa tak jak każda inna placówka edukacyjna powinna być miejscem, w którym potępia się przemocowe zachowania seksualne. Pan Roman Polański jest oskarżany o przynajmniej pięć tego rodzaju zachowań. Najmłodsza z domniemanych ofiar miała dziesięć lat. Nie do nas należy osądzanie, czy te oskarżenia są prawdziwe, czy nie. Jednocześnie uważamy, że powaga tych oskarżeń oraz ich liczba sprawiają, że spotkanie z panem Polańskim na terenie Szkoły byłoby lekceważące wobec wszystkich osób, które doświadczyły przemocowych zachowań seksualnych. Takie osoby są również wśród nas, są częścią społeczności naszej Szkoły - napisano w petycji.

Zobacz także: Zobacz także: Maciej Stuhr usłyszał pytanie. "Zadają je wszyscy. Boję się odpowiedzieć"

Na petycję studentów zareagował rektor Szkoły Filmowej w Łodzi, prof. Mariusz Grzegorzek. Zaznaczył on, że "nie ma prawa do moralnej oceny życia Romana Polańskiego" i podkreślił, że reżyser jest najwybitniejszym absolwentem uczelni.

W pewnym sensie przeraża mnie ta nagła aktywność i epatowanie podnieconą, ciemną energią w obliczu atomizacji, anemizacji i twórczego kryzysu, które przerabiamy na co dzień. Nie czuję, że mam jakiekolwiek prawo do moralnej oceny życia Romana Polańskiego. Na jakiej podstawie miałbym ją sobie wyrobić? Rozdygotanych doniesień medialnych, stanowiska amerykańskiego organu sprawiedliwości, własnych intuicji? - napisał w oświadczeniu rektor Szkoły Filmowej w Łodzi.

Słowa rektora postanowiła skomentować Justyna Kopińska. Zdaniem dziennikarki studenci mają prawo protestować przeciwko spotkaniu z Romanem Polańskim. Kopińska zaznaczyła, że słowa rektora są niestosowne i wytknęła niektórym ludziom hipokryzję.

"Przeraża mnie ta nagła aktywność i epatowanie podnieconą, ciemną energią"- co to ma znaczyć??? Roman Polański jest wybitnym artystą. Zgwałcił też trzynastoletnią dziewczynkę. Jeśli studenci nie życzą sobie obecności twórcy na wykładzie, mają do tego prawo - napisała Justyna Kopińska na Facebooku.

Zadziwia hipokryzja niektórych ludzi, którzy mówią, że ksiądz zgwałcił, a reżyser "przespał się". Gdy mamy do czynienia z dzieckiem, zawsze i bezwzględnie jest to gwałt. Studenci to rozumieją. Mają prawo protestować. Do organizatorów należy decyzja, czy ich wysłuchają. Ale mówienie o "podnieconej, ciemnej energii" jest niestosowne w obliczu tragedii, która się wydarzyła - dodała.

Trwa ładowanie wpisu:facebook

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić