Śląskie. Przyszedł zgłosić zaginięcie dziecka i już nie wyszedł
Dziecko z woj. śląskiego nie wróciło do domu. Jego ojciec poszedł w nocy na komendę policji w Siemianowicach Śląskich zgłosić zaginięcie 11-letniego syna. Natychmiast rozpoczęto poszukiwania dziecka. Chłopca z Siemianowic Śląskich udało się odnaleźć, ale jego ojciec trafił za kratki, ponieważ okazało się, że był poszukiwany.
Policjanci dostali zawiadomienie o tym, że dziecko nie wróciło do domu i nie ma z nim żadnego kontaktu. Funkcjonariusze z Siemianowic Śląskich natychmiast przyjęli zawiadomienie o zaginięciu i rozpoczęli poszukiwania. Rysopis dziecka został przekazany dyspozytorom komunikacji publicznej oraz taksówkarzom.
Podczas czynności wykonywanych z ojcem 11-latka, policjant sprawdził jego tożsamość w systemach informatycznych. Okazało się wtedy, że mężczyzna jest poszukiwany w celu ustalenia miejsca pobytu oraz ma do odbycia karę 1,5 roku więzienia. Ojciec zaginionego dziecka wprost z komendy trafił do policyjnego aresztu. Stamtąd zostanie on przewieziony do więzienia.
Nagrał go i wysłał na policję. Teraz każdy zobaczy, co zrobił kierowca
Zaginionego syna udało się odnaleźć po godzinie 6.15. Chłopiec został zauważony w Siemianowicach Śląskich przez koleżanki jego matki, które odprowadziły dziecko do domu. Jak wiadomo, o całym zdarzeniu powiadomiony zostanie sąd rodzinny, który podejmie odpowiednie kroki opiekuńczo-wychowawcze wobec małoletniego i jego rodziców.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.