Śmierć na komisariacie. Mężczyznę zabił paralizator?

83

Zatrzymany 25-latek zmarł na komisariacie policji we Wrocławiu. Prokuratura zadecyduje, czy przyczyną zgonu był wypadek, czy niedopatrzenie funkcjonariuszy.

Śmierć na komisariacie. Mężczyznę zabił paralizator?
(flickr.com, Piotr Drabik,Nicholas Buer)

Policjanci zainteresowali się mężczyzną w niedzielę rano. Próbowali go zatrzymać, ponieważ pasował do opisu poszukiwanego przez prokuraturę przestępcy. Podejrzany stawiał jednak opór - nie chciał współpracować, odmówił podania danych osobowych i był agresywny. Cytowani przez RMF24 funkcjonariusze twierdzą, że kiedy poinformowali go, że zostanie zabrany na komisariat, wpadł w szał. Użyli więc paralizatora.

Na komisariacie okazało się, że policjanci mieli rację. Kiedy potwierdzono jego tożsamość, okazało się, że Igor S. faktycznie jest poszukiwanym oszustem. Wkrótce jednak mężczyzna stracił przytomność i mimo reanimacji już jej nie odzyskał. Przybyły na miejsce lekarz stwierdził, że przyczyną śmierci była niewydolnosć krążeniowo-oddechowa.

Z diagnozą lekarza nie zgadza się ojciec zmarłego. Twierdzi, że jego 25-letni syn był zdrowy, uprawiał sport i nie chorował. Prokuratura ma dokonać sekcji zwłok, aby ustalić, co było przyczyną śmierci zatrzymanego i czy doszło do zaniedbań ze strony policjantów.

Autor: Tomasz Wiślicki

Teraz serce internetu w jednej aplikacji. Bądź na bieżąco i pobierz w Google Play albo App Store.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić