Szokujące słowa rosyjskiego agenta. To Putin wysadził airbusa z 224 Rosjanami?

Rewelacjami podzielił się były agent FSB. Według niego Kreml miał przeprowadzić zamach, aby usprawiedliwić swoją obecność w Syrii.

Szokujące słowa rosyjskiego agenta. To Putin wysadził airbusa z 224 Rosjanami?
(Wikimedia Commons - Uznanie Autorstwa CC BY, Kremlin.ru)

Rosyjski Airbus A321 rozbił się 31 października 2015 roku w 24 minuty po starcie. W katastrofie, która wydarzyła się na półwyspie Synaj, zginęły 224 osoby. Samolotem lecącym z Szarm el-Szejk w Egipcie do Petersburga wstrząsnęła potężna eksplozja, która rozerwała go na dwie części. Do zamachu szybko przyznało się tzw. Państwo Islamskie, a Rosja rozpoczęła odwet bombardując Syrię. Istnieje jednak teoria, mówiąca, że to nie islamiści odpowiedzialni są za zamach. Przedstawił ją właśnie Boris Kapiczkow, były major i rosyjski agent, mieszkający obecnie w Wielkiej Brytanii.

Według majora informacja pochodzi od wysoko postawionego oficera wywiadu wojskowego GRU. Mężczyzna powiedział mu, że w okresie poprzedzającym katastrofę Władimir Putin bał się utraty wpływów w Syrii i na Bliskim Wschodzie. Obawiał się także o los swojego tradycyjnego sojusznika w tym regionie prezydenta Syrii Baszszara al-Asada. Postanowił więc działać i - jak twierdzi Kapiczkow - "upiec dwie pieczenie na jednym ogniu".

Kapiczkow dokładnie opisuje jak mieli działać Rosjanie. Wszystko zaczęło się już w Egipcie, w Sharm el-Sheikh, gdzie w ośrodku wypoczynkowym udający byłego żołnierza agent poderwał młodą dziewczynę. Przed wyjazdem wręczył jej mały pakunek, prosząc, żeby przekazała ten prezent jego rodzicom w Sankt Petersburgu. W środku miał znajdować się ładunek wybuchowy stosowany przez żołnierzy oddziałów specjalnych - cyklonit (niesamowicie potężny substytut dynamitu).

Bomba miała znajdować się pod siedzeniem 30A lub 31A. Według linii lotniczych na tych miejscach siedziały 77-letnia Nadezda Baszakowa i jej córka 43-letnia Margarita Simanowa. Obok siedziała 15-letnia Maria Iwlewa, a także jej matka, 44-letnia Marina. Żadna z kobiet nie pasuje do końca do obrazu z historii Kapiczkowa. On sam twierdzi jednak, że właściwa kobieta z jego opowieści miała siedzieć nieopodal.

Choć historia byłego szpiega może wydawać się nieprawdopodobna, od dawna mówi się, że Władimir Putin stosuje okrutne metody. W 1999 roku był także oskarżany o zabicie niewinnych Rosjan, kiedy miał odpowiadać za eksplozje w czterech mieszkaniach w Moskwie, a także w miastach Bujnaksk i Wołgodońsk. Zginęło wtedy 307 cywili, w tym kobiet i dzieci, a rannych zostało ponad 1700 osób.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić