Gdy młodzież spotkała się z papieżem w Rio de Janeiro, do miasta zjechało się 3 mln pielgrzymów. Kraków to nie Rio, a Polska nie Brazylia, ale i tak będzie tłoczno. Krakowianie szacują, że na spotkanie przyjedzie 2 mln osób. Nie wszyscy kończą dzień modlitwą i skokiem do łóżka.
ŚDM to też moment dla nas. Zarobią hotele, zarobią kluby muzyczne i zarobią kluby nocne, to akurat żadna tajemnica. Cały czas poszukujemy też nowych pracownic, które będą obsługiwać naszych gości, a już wiemy, że będzie ich więcej niż zazwyczaj w czasie wakacji – krknews.pl cytuje Tomasza, managera klubu w ścisłym centrum Krakowa.
Głodny nikt chodzić nie będzie. Z okazji imprezy w mieście pojawi się ponad 2 tysiące dodatkowych punktów gastronomicznych. Do tego kilkaset tysięcy miejsc noclegowych. Według krknews.pl, w sieci "nie brakuje ogłoszeń dla młodych, atrakcyjnych kobiet". Lokale szukają też dziewczyn, wieszając kartki w witrynach. Potrzeba wszystkich możliwych rąk do pracy.
Taka impreza masowa przyciąga ogromną liczbę ludzi kompletnie nie związanych z Kościołem i nawet do końca pewnie nie wiedzących, o co chodzi w ŚDM - czytamy.
Autor: Jan Muller
Teraz serce internetu w jednej aplikacji. Bądź na bieżąco i pobierz w Google Play albo App Store.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.