Szukali go 10 dni. Ciało turysty znalezione we włoskim wąwozie
Ciało francuskiego turysty, który 9 sierpnia zaginął we Włoszech, zostało znalezione w jednym z wąwozów w Salerno. Rodzina zmarłego obwinia władze o nieprofesjonalne przeprowadzenie akcji ratunkowej.
Zwłoki mężczyzny zlokalizowały służby. Ciało Simona Gautiera odkrył jeden z członków alpejskiej ekipy ratunkowej, który przy pomocy lornetki wypatrzył plecak zmarłego. Zwłoki odnaleziono w okolicy wąwozu położonego przy mieście San Giovanni a Piro.
Francuz przed śmiercią próbował wezwać pomoc. 9 sierpnia Gautier miał skontaktować się ze służbami ratunkowymi i powiedzieć, że spadł z klifu w Salerno. Twierdził, że ma złamane obie nogi, nie może się ruszyć i leży w szczerym polu - donosi BBC.
Pomóżcie mi, widzę morze, ale nie wiem, gdzie jestem – miał powiedzieć ratownikom.
Zobacz także: Tajemniczy wąwóz pełen skarbów
Rodzina krytykuje lokalne władze. Według bliskich tragicznie zmarłego Francuza akcja poszukiwawcza trwała zbyt długo. Służby ratunkowe bronią się, tłumacząc, że ukształtowanie terenu utrudniało akcję. Wykorzystane zostały psy tropiące, drony oraz helikoptery.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.