Tajowie litowali się nad pobitym Polakiem "z amnezją". Zapomniał, że jest bandytą

Twarz poszukiwanego w Katowicach i Rzeszowie notorycznego złodzieja i oszusta ilustrowała popularną na Facebooku historię o pobitym i okradzionym turyście z Europy.

Obraz
Źródło zdjęć: © mat. policji

Dariusz P. nawet po aresztowaniu twierdzi, że nie wie kim jest. Wpis młodego Taja o spotkaniu z "wujkiem Johnem" obejrzano 100 tys. razy. Przynajmniej jeden raz oglądał go ktoś z polskiej policji. Szybko skojarzono, że zatrzymany na granicy Tajlandii i Kambodży mężczyzna ma sporo na sumieniu. I w Polsce, i w Azji. - Noga mu się powinęła - skomentowano na blogu polskiej rodziny żyjącej w Azji. Nasi rodacy opisali, jak w 2017 roku P. okradł im dom. O tym, że jest niegroźną ofiarą napaści przekonywał też poznanego w szpitalu Anucha Tippon.

Uwaga, mężczyzna o którym niedawno pisałem, że miał stracić pamięć po pobiciu i zostać okradziony w Wietnamie, to znany przestępca z długą kartoteką. To 49-latek z Polski. Został aresztowany. Dziękuję wszystkim, którzy wyrazili swój niepokój o jego życie i chcieli mu pomóc - napisał Tippon, który poznał przyjaznego "wujka Johna" odwiedzając w szpitalu swojego krewnego.

Polaka zatrzymano 24 lutego. Bez dokumentów próbował przedostać się przez granicę między Tajlandią a Kambodżą. Wybrał, jak sądził, idealne miejsce - przygraniczne targowisko Rong Kluea w tajskim dystrykcie Aranyaprathet. W czasie przesłuchania wydawał się "niestabilny mentalnie". Twierdził, że jest ofiarą napaści i kradzieży, a bandyci podali mu narkotyki. Wysłano go więc na badania do szpitala. 9 marca poznał Anucha Tippona i, raczej wbrew swojej woli, zyskał w sieci sporą sławę. Tajom zrobiło się go zwyczajnie żal.

Gdy polska policja dała znać, z kim mają do czynienia koledzy z Tajlandii, zaczęto sprawdzać działania P. w Azji. Okazało się, że jest poszukiwany listem gończym także w tajskiej prowincji Roi Et, a od stycznia wielokrotnie przekraczał granicę z Laosem. Po przesłaniu dokumentacji z Polski postawiono mu zarzuty i aresztowano - wyjaśnia "Bangkok Post".

Podobną historię opowiadał nieznajomym ludziom kilka tygodni wcześniej w Kambodży. Potrzebował pomocy, bo okradziono go i pobito w Hanoi. Wówczas jego podobizna także trafiła na Facebooka. Zwrócono uwagę na charakterystyczny "amerykański" tatuaż na jego przedramieniu.

Obraz
© facebook.com

Prawdziwą twarz Dariusza P. poznała mieszkająca od 2010 roku w Azji para Ślązaków. Poszukiwany w Polsce m.in. za podrabianie dokumentów, mężczyzna miał zaprzyjaźnić się z nimi a potem okraść. We wpisie "Uważajcie na złodzieja, który okrada znajomych i przyjaciół" z maja 2017 roku opisali swoją z nim smutną przygodę. Wzbudził ich litość opowieścią o śmierci żony i dziecka w wypadku samochodowym.

Jak wiecie, przez bloga znajduje nas wielu Polaków, którzy piszą z prośbą o pomoc, więc pomagamy jak możemy i wielu podróżników gościło już w naszym domu. Tak trafił do nas Darek, zupełnie gonie znaliśmy, ale jak wielu innym chcieliśmy mu pomóc i to był nasz błąd. Przyjechał do nas we wrześniu 2016. Najpierw mieszkał u nas, potem pomogliśmy mu się zorganizować, wynająć mieszkanie, skuter itd. Od początku 'grał' miłego faceta, w ciągu pół roku spędziliśmy razem Święta Bożego Narodzenia, jego 48 urodziny, pomogliśmy się mu zaaklimatyzować i razem pojechaliśmy na wakacje. Traktowaliśmy go jak członka rodziny. Tymczasem on włamał się do naszego domu i ukradł 20 000 zł. Upozorował przy tym całe włamanie tak, aby skierować podejrzenia na lokalnych mieszkańców - opowiadają państwo Rajscy.

Obraz
© mat. policji

Zobacz także: "Filmowy" przekręt Hiszpanów. Kradli udając bank Watykanu

Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.

Wybrane dla Ciebie
Nowy Rok 2026 startuje na Kiribati. Ostatnie będą wyspy Bakera i Howlanda
Nowy Rok 2026 startuje na Kiribati. Ostatnie będą wyspy Bakera i Howlanda
Wydał 12,50 zł. Gracz z Polski dostanie zawrotny przelew
Wydał 12,50 zł. Gracz z Polski dostanie zawrotny przelew
Tego dzieci nie powinny widzieć podczas sylwestra. Eskpertka wskazuje
Tego dzieci nie powinny widzieć podczas sylwestra. Eskpertka wskazuje
Bp Artur Ważny o lekcjach religii. To  uderzyło we frekwencję
Bp Artur Ważny o lekcjach religii. To uderzyło we frekwencję
Przyłapany w Lidlu. W tle 4900 zł. Wszyscy zobaczą jego twarz
Przyłapany w Lidlu. W tle 4900 zł. Wszyscy zobaczą jego twarz
Obraził 12-latka za kolor skóry. Grozi mu więzienie
Obraził 12-latka za kolor skóry. Grozi mu więzienie
Sensacyjne odkrycie. Skrzynie na dnie jeziora. Ujawnił, co skrywały
Sensacyjne odkrycie. Skrzynie na dnie jeziora. Ujawnił, co skrywały
Pani Jola wyszła na ogród. Te obrazki zapamięta na długo
Pani Jola wyszła na ogród. Te obrazki zapamięta na długo
Nie płacił alimentów. Wpadł na lotnisku
Nie płacił alimentów. Wpadł na lotnisku
Tu spadło 57 cm śniegu. Tak wygląda Mława
Tu spadło 57 cm śniegu. Tak wygląda Mława
Białoruś leczy żołnierzy Putina. Z pola walki do sanatorium
Białoruś leczy żołnierzy Putina. Z pola walki do sanatorium
Odkrycie koło Wrocławia. Ponad 30 ciał niemieckich żołnierzy
Odkrycie koło Wrocławia. Ponad 30 ciał niemieckich żołnierzy