Tragedia w domu spokojnej starości
Mężczyzna uzbrojony w nóż wtargnął do domu dla emerytowanych zakonnic we francuskim Monferrier-sur-Lez na południu kraju. Zabił jedną z nich i zbiegł. Zatrzymano go, kiedy wracał do swojego domu.
Nie wiadomo, dlaczego to zrobił. Policja na tym etapie śledztwa nie stwierdziła żadnych powiązań nożownika z islamistycznym terroryzmem. Wiadomo za to, że mężczyzna był kiedyś pracownikiem domu spokojnej starości "Zielone dęby", który zaatakował.
Na pierwszym piętrze budynku znaleziono martwą zakonnicę. Kobieta była związana, miała poderżnięte gardło i rany kłute. Wcześniej zaatakował też dozorczynię, ale jej nie skrzywdził. To ona wezwała policję.
Było słychać strzały. Obława trwała prawie do północy. Z relacji sąsiadów wynika, że słyszeli strzały i zauważyli mężczyznę w kominiarce, który wchodził do budynku.