Jan Muller| 

Trzech lekarzy potwierdziło jego zgon. Przed autopsją zaczął chrapać

21

Gonzalo Montoya Jimenez był osadzonym w hiszpańskim więzieniu w Asturias.

Trzech lekarzy potwierdziło jego zgon. Przed autopsją zaczął chrapać
(iStock.com)

Po znalezieniu go w celi bez oznak życia przewieziono w plastikowym worku do szpitalnej kostnicy. Według rodziny Jimeneza, miał on już na swoim ciele oznaczenia wskazujące przeznaczenie ciała do badania pośmiertnego. Śmierć mężczyzny potwierdziło w sumie trzech lekarzy.

Pracownicy instytutu badań anatomicznych w Oviedo zorientowali się w pomyłce, gdy ze strony ciała 29-latka leżącego na stole operacyjnym zaczęło dobiegać chrapanie - donosi dziennik "El Comercio".

Pośpiesznie przewieziono "zmartwychwstałego" więźnia do lokalnego szpitala. Po 24 godzinach odzyskał świadomość. W pierwszych słowach zapytał o swoją żonę.

Lekarze obawiali się, że będzie miał uszkodzony mózg. Jego zachowanie po obudzeniu pozwala na pewien optymizm. Rodzina Jimeneza twierdzi, że mężczyzna cierpi na epilepsję. Boją się, że w szpitalu nie brał swoich leków odpowiednio często - dodaje dziennik.

Dziwny incydent zdiagnozowano ostatecznie jako katalepsję. Ten stan polega na zesztywnieniu mięśni połączonym z zastyganiem ciała oraz położeniem kończyn i wygięciem szyi. Objaw spowodowany jest wzmożeniem napięcia mięśniowego przy jednoczesnym upośledzeniu, lub nawet całkowitym zablokowaniu czynności ruchowych chorego.

Zobacz także: Zobacz także: Sekcja zwłok Magdaleny Żuk

Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić