Trzydziestu francuskich żołnierzy przeszło na stronę terrorystów

Ten raport wstrząsnął francuską opinią publiczną. Jego autorzy ustalili, że aż trzydziestu żołnierzy zdecydowało się przejść do wrogiego obozu. Jest prawdopodobne, że brali udział w przygotowaniach ataków terrorystycznych na ojczyznę. Co stało za ich wyborem?

Obraz
Źródło zdjęć: © East News | MICHELE CATTANI/AFP
Ewelina Kolecka

Raport miał ujrzeć światło dzienne 21 grudnia 2019 roku. Jednak redaktorzy francuskiego dziennika "Le Figaro" dotarli do niego wcześniej i ujawnili czytelnikom treść.

Okazało się, że w ciągu ostatnich siedmiu lat aż trzydziestu żołnierzy opuściło armię. Nie chodziło jednak o dezercję – zdecydowali się oni przyłączyć do organizacji dżihadystycznych w Syrii i Iraku. Pochodzili oni z 23 jednostek francuskiej armii.

Jak twierdzą autorzy raportu, większość żołnierzy nie była wcześniej muzułmanami. Część z uciekinierów przejawiała zainteresowanie organizacjami terrorystycznymi jeszcze przed rozpoczęciem służby wojskowej. Niektórzy podjęli taką decyzję już po jej zakończeniu lub nawrócili się w trakcie działań militarnych.

Zobacz też: Nie żyje szef ISIS. "To większy sukces niż zabicie bin Ladena"

Zdarzały się przypadki, kiedy francuscy żołnierze odmawiali walki przeciwko dżihadystom. Co najbardziej niepokojące, zostali oni przyjęci przez terrorystów z otwartymi ramionami. Dzięki swoim umiejętnościom i wiedzy stanowili cenny nabytek i szybko awansowali w strukturach grup.

Autorzy raportu uważają, że uciekinierzy brali udział w planowaniu zamachów we Francji. Jak argumentują, ataki terrorystów nie byłyby możliwe, gdyby nie dysponowali pomocą osób z doświadczeniem w terenie i znajomością lokalizacji.

Przez ostatnie lata Francuzi starali się zapobiec podobnym wypadkom. Władze starają się ściśle kontrolować jednostki, w których panuje podejrzenie lub zagrożenie radykalizacji. Niejednokrotnie dochodziło także do śledztw administracyjnych, dotyczących nawet zaufanych wojskowych.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Wybrane dla Ciebie
Rosjanin z zarzutami. Miał organizować transport migrantów do Niemiec
Rosjanin z zarzutami. Miał organizować transport migrantów do Niemiec
Burza po decyzji papieża. Nowy ordynariusz wspiera osoby LGBT+
Burza po decyzji papieża. Nowy ordynariusz wspiera osoby LGBT+
Zginęła z rąk żołnierzy Armii Czerwonej. Przeniosą jej szczątki po 80 latach
Zginęła z rąk żołnierzy Armii Czerwonej. Przeniosą jej szczątki po 80 latach
Grecja przekazała decyzję. Bartosz G. wraca do Polski
Grecja przekazała decyzję. Bartosz G. wraca do Polski
Taka karteczka na klatce. Aż zrobił zdjęcie. "Wzruszyłem się"
Taka karteczka na klatce. Aż zrobił zdjęcie. "Wzruszyłem się"
Bójka pod McDonald's. Pokazali nagranie
Bójka pod McDonald's. Pokazali nagranie
Dramatyczne sceny na A4. Bus stanął w płomieniach
Dramatyczne sceny na A4. Bus stanął w płomieniach
Europa wejść do rozmów z Putinem. Jasne stanowisko Macrona
Europa wejść do rozmów z Putinem. Jasne stanowisko Macrona
Zakopane ma problem z alkoholem. "Ludzie tracą kontrolę"
Zakopane ma problem z alkoholem. "Ludzie tracą kontrolę"
Zakrył twarz i podpalił posterunek. Już wiadomo, dlaczego to zrobił
Zakrył twarz i podpalił posterunek. Już wiadomo, dlaczego to zrobił
Nowy milioner w Polsce. Ujawnili, gdzie padła "szóstka" w Lotto Plus
Nowy milioner w Polsce. Ujawnili, gdzie padła "szóstka" w Lotto Plus
Gościli Kim Dzong Una. Podali mu pastę pszenną i sos sojowy
Gościli Kim Dzong Una. Podali mu pastę pszenną i sos sojowy