Włosi mają rozmach. 2 tys. euro za posłanie dziecka do gminnej szkoły
Kolejne malownicze włoskie miasteczko desperacko stara się zatrzymać wyjeżdżających mieszkańców. Władze miejscowości chcą płacić rodzicom za zapisanie dzieci do miejscowej szkoły podstawowej.
Piękne miasteczko pustoszeje w zastraszającym tempie. Od kilku lat sytuacja uczniów szkoły podstawowej i gimnazjum w liczącym niecałe dwa tysiące mieszkańców Riomaggiore jest coraz gorsza. Dzieci z kilku roczników uczą się w jednej klasie, a nauczyciele zmieniają się nawet co miesiąc. Wielu rodziców boi się, że w takich warunkach ich dzieci niczego się nie nauczą i posyła je do szkół w większych miastach.
Mamy obowiązek zapewnić najwyższy poziom edukacji, jeśli chcemy, aby rodziny dalej mieszkały w Cinque Terre - powiedziała Fabrizia Pecunia, burmistrz Riomaggiore.
To zimowe ciasto z żurawiną zawsze się udaje. Jest obłędnie wilgotne i puszyste jak chmurka
Rada miasta podjęła decyzję, która ma uratować nieciekawą sytuację. Od przyszłego roku szkolnego rodzice każdego dziecka uczącego się w lokalnej podstawówce dostaną 2 tys. euro. Rodzice dzieci posłanych do miejscowego gimnazjum mogą za to liczyć na darmowe podręczniki - informuje "La Repubblica". Władze miasta mają nadzieję, że większa liczba uczniów przełoży się na chętnych do pracy nauczycieli.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.