Przez cały dzień nie mogłem uwierzyć, że ten samolot się rozbił. Kiedy się o tym dowiedziałem, pobiegłem po bilet, żeby sprawdzić jego numer. Uświadomiłem sobie, że to właśnie ten lot, którym miałem lecieć - powiedział mężczyzna w rozmowie z chińską telewizją CCTV.
Lofty uważa się za najszczęśliwszego człowieka na świecie. Pracownik rzeźni twierdzi, że po tym, co się stało, poczuł kruchość życia. Chce rozpocząć je na nowo. Planuje cieszyć się małymi rzeczami, takimi jak czas z rodziną. Już zdecydował, że w najbliższym czasie będzie pomagał biednym. Uważa, że druga szansa to znak od Boga.
To był bardzo bolesny dla mnie moment. Płakałem, kiedy czytałem, że rodziny ofiar przybyły na lotnisko w Kairze, ponieważ wyobrażałem sobie tam moją żonę Hend i moje dzieci. Tam mogli być też moi rodzice. Ciekawe, co by czuli? To bardzo bolesne - powiedział mężczyzna, który do tej pory nie może dojść do siebie.
Samolot linii EgyptAir zniknął z radarów w nocy z 18 na 19 maja. Nie wiadomo, co było przyczyną tragedii. Według specjalistów mogło dojść zarówno do uszkodzenia mechanicznego, ataku terrorystycznego, jak i umyślnego działania pilota. Airbusem podróżowało 56 pasażerów oraz 7 członków załogi i 3 ochroniarzy. Wszyscy zginęli. Szczątki maszyny znaleziono ok. 290 km od Aleksandrii.
Autor: Tomasz Wiślicki
Teraz serce internetu w jednej aplikacji. Bądź na bieżąco i pobierz w Google Play albo App Store.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.