Cała prawda o polskich influencerach. Zginęły dwie kobiety, a oni komentują ich auto

Po śmiertelnym wypadku na Warmii wyszła cała prawda o polskich influencerach - klasizm i brak empatii. Po weselu influencerki Martyny Kaczmarek, jeden z jej gości zderzył się czołowo z innym autem. W wypadku zginęły dwie kobiety. Uczestnik wypadku kilkanaście godzin po śmiertelnym zdarzeniu w swoim stories mówił o trumnach na kółkach, komentując auto, którym jechały tragicznie zmarłe.

Śmiertelny wypadek między Jezioranami i Barczewem Śmiertelny wypadek między Jezioranami i Barczewem
Źródło zdjęć: © KMP Olsztyn

Tak się bawią w Polsce influncerzy. Po weselu Martyny Kaczmarek, znanej z pisania o selfcare, body positive, feminizmie, jeden z jej gości, Paweł K., brał udział w wypadku samochodowym, w którym zginęły dwie kobiety. Mężczyzna jest prawnikiem oraz gwiazdką Instagrama. W swoich stories, kilkanaście godzin po tym, jak w jego obecności dwie kobiety zostały włożone do worków na ciała, mówił:

Zapominamy o tym, że po naszych drogach poruszają się trumny na kółkach i to była konfrontacja bezpiecznego samochodu z trumną na kółkach.

Nagrał go i wysłał na policję. Teraz każdy zobaczy, co zrobił kierowca

W podobnym tonie na temat wypadku wypowiadała się na początku Martyna Kaczmarek. Późniejszych relacjach odcinała się do wypowiedzi swojego gościa. Po ostrej reakcji internautów i aktywisty Jana Śpiewaka do sprawy odniósł się wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta.

Szokująca wypowiedź, tym bardziej że padła z ust adwokata. Zleciłem analizę zabezpieczonego nagrania pod kątem odpowiedzialności dyscyplinarnej. Liczę, że podobne działania podejmie sam samorząd adwokacki - napisał wiceminister Kaleta na Twitterze.

Dziennikarz Łukasz Zboralski zwrócił też uwagę na to, że już wcześniej prawnik i internetowy celebryta chwalił się szybką jazdą w sieci.

Z ustaleń policji pracującej na miejscu wypadku wynika, że "prawdopodobną przyczyną tej tragedii był manewr 41-letniego kierującego osobowym mercedesem, który jadąc w kierunku Barczewa. Z nieznanych na tę chwilę przyczyn przekroczył oś jezdni, zjechał na przeciwny pas ruchu i doprowadził do czołowego zderzenia z audi". Prokuratura natomiast nie postawiła jeszcze nikomu zarzutów, a rzecznik Krzysztof Stodolny nie chce komentować ustaleń policji.

Wybrane dla Ciebie
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Kupił czekoladę na jarmarku. Aż się zagotował, gdy ją otworzył
Kupił czekoladę na jarmarku. Aż się zagotował, gdy ją otworzył
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany