Kelner z Warszawy był w szoku. Zamówił tylko wodę i dał taki napiwek

82

To historia prosto z Warszawy. W jednej z tamtejszych knajp pracuje kelner Marian, który doświadczył ostatnio dość nietypowej sytuacji. Anglojęzyczny klient zamówił u niego tylko wodę, a następnie zostawił mu spory napiwek. Kwota robi wrażenie. - Do teraz jestem w szoku - mówi dla o2.pl pracownik lokalu.

Kelner z Warszawy był w szoku. Zamówił tylko wodę i dał taki napiwek
Kelner był w szoku. Tyle klient zapłacił mu za wodę. Napiwek robi wrażenie. (Adobe Stock, Archiwum prywatne)

Pan Marian (nie zgodził się na ujawnienie dodatkowych danych - przyp. red.) jest kelnerem w restauracji w centrum Warszawy. Ostatnio przeżył w pracy coś, co nigdy wcześniej mu się nie przydarzyło.

Postanowił się podzielić tym doświadczeniem z redakcją o2.pl. Na dowód swych słów przesłał zdjęcia rachunków, jakie zapłacił jego klient. Te robią wrażenie.

Klient zamówił tylko wodę. Zostawił kelnerowi kolosalny napiwek

Kelner wyjaśnia, że w pewnym momencie do baru podszedł obcokrajowiec. - Zamówił u barmana wodę, ale ten nie rozumiał jego dziwnego angielskiego. Wkroczyłem więc ja. Powiedziałem, że zaniosę mu napój do stolika. Tak się stało. Potem klient domówił jeszcze druga wodę - relacjonuje dla o2.pl pan Marian.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Restauracja nie żałuje, że się otworzyła. "Ludzi na Podhalu jest ogrom"

Obcokrajowiec na koniec wizyty w restauracji próbował zamówić jeszcze sziszę, ale kelner przekazał mu, że można to zrobić jedyne w wybrane dni tygodnia. W końcu przyszedł czas na zapłacenie rachunku. - Przyniosłem go klientowi. Suma 16 zł. Mężczyzna mówił, że chce zostawić napiwek kartą - dodaje dla o2.pl kelner.

Dajmy sobie spokój, nie przesadzajmy, to tylko woda - powiedział pan Marian do obcokrajowca.

Wtedy klient postawił sprawę bardzo jasno. Wyjaśnił, że musi zostawić napiwek, bo inaczej wcale nie zapłaci. - Zapytałem, ile dobić, a on, że 160 zł. Wyrwało mi się: "cooo?" On potwierdził: "160 zł, albo nie płacę i uciekam" - wspomina zdarzenie kelner.

Pan Marian czuł się nieswojo, więc zaproponował: "Może panu whisky za to postawię? Cokolwiek?". Klient odmówił. Po uiszczeniu opłaty 160 zł, obcokrajowiec powiedział: "to teraz zapłacę 16 zł za wodę". Tak zrobił.

- Byłem w szoku. Chce pan mojego Instagrama? Załatwić panu potem sziszę? - dopytywałem. - On podziękował, wstał i poszedł - dodaje dla o2.pl kelner.
Autor: PŁA
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić