Nie odebrał awizo. Na koncie zablokowano mu kilka tysięcy złotych
Listonosz dwukrotnie zostawił wrocławskiemu przedsiębiorcy awizo. Ten nie mógł go odebrać, bo przebywał w tym czasie za granicą. Nie spodziewał się jednak tego, co potem się wydarzy. Z jego konta zniknęło kilka tysięcy złotych, które zostały zablokowane przez bank. Oto przyczyna kłopotów pana Michała.
Nieodebranie awizo może nieść ze sobą poważne konsekwencje, o czym przekonał się pewien przedsiębiorca z Wrocławia. Mężczyzna, którego historię jako pierwszy opisał portal bankier.pl, dwukrotnie nie odebrał awiza zostawionego przez listonosza. Nie mógł tego zrobić, bo w tym czasie przebywał za granicą. "Po powrocie odwiedziłem pocztę, ale z konta firmowego już zniknęło kilka tysięcy" - relacjonował pan Michał.
Okazało się, że kilka tysięcy złotych zablokowano po odnotowaniu zaległości w opłacaniu składek ZUS. Przedsiębiorca nie ukrywa, że gdyby wcześniej został poinformowany o zaległości, miałby możliwość reakcji i uniknięcia blokady swoich środków.
Mężczyzna dodał, że zaległości w składkach były wynikiem błędu popełnionego przez poprzednią księgową. Zapewnił, że on sam nie miał świadomości zaległości i dlatego wcześniej w żaden sposób na nie nie zareagował. Skarbówka może dokonać blokady konta firmowego, co jest narzędziem pozwalającym na skuteczniejsze ściąganie zaległych danin.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Co zrobi PiS, jeśli PKW odrzuci sprawozdanie? Dwa scenariusze
Co ważne, skarbówka może wejść na konto bez wiedzy właściciela rachunku. Wielu ekspertów podkreśla, że powinno to odbywać się w bardziej transparentny sposób, za wiedzą właściciela konta bankowego.
Blokada konta jest środkiem zapobiegawczym, po którym skarbówka sięga w sytuacji, w której zaległość jest duża i istnieje ryzyko, że przedsiębiorca będzie próbował wyprowadzić środki lub je ukryć. Blokada może zostać wprowadzona na okres 72 godzin, z możliwością przedłużenia do trzech miesięcy.
System e-doręczeń może rozwiązać problem
Niebawem problem z nieodebranym awizo może przejść do przeszłości. Od 1 października zacznie funkcjonować elektroniczny system e-Doręczeń, który będzie odpowiednikiem listu poleconego. Początkowo będzie obejmował tylko część podmiotów, których katalog będzie systematycznie powiększany.
Dzięki tej usłudze podmioty publiczne, obywatele i firmy mogą korzystać z wygodnych i bezpiecznych doręczeń elektronicznych. Są one równoważne prawnie tradycyjnej przesyłce poleconej za potwierdzeniem odbioru — czytamy na oficjalnych państwowych stronach.