"Pan Frytka" starł się z torunianami. Ma parking "na wyłączność"?

Kontrowersyjny przedsiębiorca znany w Toruniu jako "Pan Frytka" powrócił. Mężczyzna, który był wielokrotnie karany przez państwowe i toruńskie służby, starł się z mieszkańcami na parkingu przy jednym z supermarketów. Padły bardzo mocne słowa.

"Pan Frytka" znów dał o sobie znać"Pan Frytka" znów dał o sobie znać
Źródło zdjęć: © Facebook, Kiełpiński Konkretnie
Marcin Lewicki

Piotr S., znany jako "Pan Frytka" wzbudza w Toruniu ogromne kontrowersje. Mężczyzna w ramach prowadzonej przez siebie fundacji oferował mieszkańcom i turystom pieczone ziemniaki.

Czym właściwie jest wolność słowa? Czy potrzebne nam są regulacje?

Nie miał przy tym zgody na prowadzenie działalności na terenie zespołu staromiejskiego w Toruniu. S. uważa, że nie handluje frytkami, ale funkcjonowanie jego stoiska wzięły pod lupę władze miasta, urząd skarbowy, sanepid, a także policja.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Nieprawidłowości te stanowiły naruszenia ustawy o bezpieczeństwie żywności i żywienia. Prezesa Fundacji Pod Wielkim Dachem Nieba ukarano mandatem karnym oraz wszczęto postępowanie administracyjne w sprawie opłaty za kontrolę - przekazała w 2024 roku portalowi o2.pl Joanna Biowska, kierownik oddziału Nadzoru Sanitarnego i Profilaktyki Zdrowotnej Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Toruniu.

Wcześniej miał dostać nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych kary od toruńskiego magistratu. "Pan Frytka" zniknął na kilka miesięcy z toruńskich ulic, gdy policja zarekwirowała jego sprzęt. Później mężczyzna zaczął prowadzić swoją działalność w trakcie "Sylwestrowej Mocy Przebojów" z Polsatem. Teraz na nowo wrócił na ulice miasta.

Na kanale toruńskiego dziennikarza Jacka Kiełpińskiego ("Kiełpiński Konkretnie" pojawiło się wideo, na którym widać Piotra S., który sprzecza się z mieszkańcami miasta. Do wymiany zdań doszło na parkingu jednego z supermarketów.

Powód kłótni nie jest znany. Piotr S. pyta jednego z mieszkańców "czy ma firmę". Gdy odpowiedź jest twierdząca, S. sugeruje, aby "handlował u niego ktoś, kto zaniża ceny na wykupionym przez niego terenie". Z kontekstu rozmowy wynika, że "Pan Frytka" twierdzi, że "ma wyłączność" na handel przed jednym z supermarketów przy ul. Bażyńskich.

Ten parking jest pana? - pyta jedna z oburzonych kobiet.

Piotr S. odpowiada kobiecie, że "płaci 8 tys. zł za cały plac". Według jego adwersarzy "mężczyzna jest jakiś podejrzany".

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?