Podwyżki w ochronie zdrowia. Tak zmienią się zarobki lekarzy i pielęgniarek

915

Od 1 lipca 2022 r. wzrosną gwarantowane poziomy najniższych wynagrodzeń zasadniczych pracowników zatrudnionych w placówkach ochrony zdrowia m.in. lekarzy, pielęgniarek i ratowników medycznych. Średnio najniższe wynagrodzenie zasadnicze wzrośnie o 30 proc. Co o podwyżkach sądzą pracownicy szpitali?

Podwyżki w ochronie zdrowia. Tak zmienią się zarobki lekarzy i pielęgniarek
Adam Niedzielski (PAP, Jerzy Muszyński)

Rząd przyjął projekt ustawy o zmianie ustawy o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników zatrudnionych w sektorze ochrony zdrowia. Od 1 lipca br. wzrosną wynagrodzenia m.in. lekarzy, pielęgniarek i ratowników medycznych. W zależności od grupy będzie to podwyżka gwarantowanego wynagrodzenia zasadniczego od 17 proc. do 41 proc., przy czym średnio najniższe wynagrodzenie zasadnicze wzrośnie o 30 proc.

Przykładowy wzrost gwarantowanych najniższych wynagrodzeń zasadniczych wyniesie:

  • lekarz specjalista (II stopień): z 6 769 zł do 8 210 zł – wzrost o 1 441 zł
  • lekarz ze specjalizacją I stopnia: z 6 201 zł do 8 210 zł – wzrost o 2 009 zł
  • mgr pielęgniarstwa, fizjoterapii, farmaceuta oraz diagnosta laboratoryjny ze specjalizacją: z 5 478 zł do 7 304 zł – wzrost o 1 827 zł
  • mgr farmaceuta, fizjoterapeuta, diagnosta laboratoryjny, pielęgniarka, oraz psycholog bez specjalizacji: z 4 186 zł do 5 775 zł – wzrost o 1 590 zł
  • ratownik medyczny oraz pielęgniarka ze średnim wykształceniem: z 3 772 zł do 5 323 zł – wzrost o 1 550 zł
  • opiekun medyczny oraz technik medyczny ze średnim wykształceniem: z 3 772 zł do 4 870 zł – wzrost o 1 097 zł
  • sanitariusz oraz salowa: z 3 049 zł do 3 680 zł – wzrost o 632 zł

"Super Express" rozmawiał z pracownikami systemu ochrony zdrowia na temat podwyżek. Czy rzeczywiście mogą liczyć na dwukrotnie wyższe wynagrodzenia względem obecnych?

Dwukrotne podwyżki to zdecydowanie przesada. W obliczu szalejącej inflacji, obniżenie PIT jest tylko środkiem zaradczym i jest tymczasowe. Natomiast w kontekście podwyżek w ochronie zdrowia - obecne stawki w publicznym systemie są bardzo słabe i absolutnie nie dorównują wynagrodzeniom w sektorze prywatnym czy u naszych zachodnich sąsiadów - mówi pielęgniarz anestezjologiczny Gilbert Kolbe w rozmowie z "Super Expressem".

Jak się okazuje, o ewentualnych podwyżkach będzie decydował zarządca szpitala. - Brakuje natomiast w tej ustawie gwarancji, aby dyrektor placówki wypłacił te środki, ponieważ istnieje furtka, aby zakwalifikował pielęgniarkę do grupy, w której wynagrodzenia są niższe. Niestety, rządzący nie chcą jej zlikwidować, tym samym utrudniając realizację tej ustawy - tłumaczy Kolbe.

"Oszukano nas"

Podobne zdanie w tej kwestii ma inny doświadczony pielęgniarz, Marcin Jachimiak. Według niego obiecane podwyżki to fikcja.

Oszukano opinię publiczną i nas, mówiąc o ogromnych podwyżkach, których nasi pracodawcy nie planują. Czerwiec, lipiec i kolejne kilka miesięcy to będzie czas ogromnych zmian i rotacji personelu, co w perspektywie da szansę na naprawienie tego chorego systemu, ale dla pacjentów będzie ogromnym utrudnieniem, bo często całe grafiki szpitali czy klinik opierają się na kilku osobach - ocenił pielęgniarz w rozmowie z "SE".
Zobacz także: Niestabilny rynek paliw. "Te ceny zostaną z nami na dłużej"
Autor: ESO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić