Polacy wybierają tańsze produkty. Oszczędności szukamy gdzie się da
Ceny produktów idą w górę, a wraz z nimi pojawia się pytanie, gdzie i na czym możemy zaoszczędzić podczas zakupów. Większość osób uważa, że obecne podwyżki są naprawdę wysokie. Co ciekawe, o tym, że żywność "zdecydowanie zdrożała" częściej przekonane są kobiety (wskazuje tak 89 proc. z nich) niż mężczyźni (80 proc.)
Polacy zaciskają pasa
Pieczywo oraz mięso i wędliny to dwie kategorie, które w odczuciu Polaków podrożały w największym stopniu - wynika z badania Inquiry, które publikuje portal wiadomoscihandlowe.pl. Wzrost cen jest dotkliwy dla ok. 2/3 Polaków. Natomiast prawie co trzeci respondent uważa, że wzrost jest odczuwalny, ale mało dotkliwy.
Wzrost cen niesie za sobą bardzo konkretne konsekwencje. Nieco ponad połowa badanych wybiera tańsze produkty, a niewiele mniej osób decyduje się na zakup w tańszych sklepach. Obecnie więcej osób wskazało, że przez podwyżki "oszczędza na wszystkim".
Okazuje się, że bardziej oszczędne są kobiety. Aż 56 proc. ankietowanych pań wskazało, że w związku z podwyżkami decyduje się na zakup tańszych produktów (na 49 proc mężczyzn). Kobiety częściej rezygnują również z produktów luksusowych (46 proc. vs 37 proc.).
Słowacki rząd płaci za zaszczepienie się na COVID-19. "To nie zmieni poglądów ludzi"
"Drożyzna" oczami Polaków
Skąd się biorą podwyżki? Większość z nas upatruje powodów we wzroście cen paliw oraz energii. Nieco rzadziej badani wskazują na wyższe ceny transportu, podatki, pieniądze z programów społecznych (np. 500+) czy sytuację międzynarodową. Co ciekawe, osoby po 55. roku życia częściej uważają, że ceny wzrosły z powodu podwyżki cen paliw (85 proc.) oraz energii (81 proc.).
Okazuje się jednocześnie, że Polacy czują duże obawy przed tym, co przyniesie nam Nowy Rok. Niemal wszyscy badani spodziewają się bowiem, że ceny produktów spożywczych oraz innych produktów i usług będą nadal rosnąć. Z sondażu wynika, że jesteśmy pod tym względem bardziej pesymistyczni niż jeszcze przed dwoma laty.