Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
oprac. Anna Kozińska | 
aktualizacja 

Polka z Wysp protestowała, bo jej syn miał trafić do adopcji do pary gejów. Zwrot w sprawie

115

Są nowe informacje w sprawie, którą w listopadzie opisywała Wirtualna Polska. Syn Polki z Wysp miał trafić do adopcji do pary gejów. Kobieta nie chciała się na to zgodzić. Ostatecznie jest po jej myśli - o czym poinformował wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik.

Aneta Zrobczyńska i jej syn Harry
Aneta Zrobczyńska i jej syn Harry (Archiwum prywatne)

- Wolałabym, żeby mój syn był wychowywany przez mamę i tatę, a nie przez dwóch ojców - mówiła w listopadzie w rozmowie z reporterką WP Magdą Mieśnik Aneta Zrobczyńska w Wielkiej Brytanii. Jej syn miał trafić do adopcji do pary homoseksualnej, na co matka nie chciała się zgodzić. Po publikacji naszego tekstu wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik w programie WP #Newsroom zapowiedział zajęcie się sprawą. "Słowa dotrzymałem" - donosi teraz na Facebooku.

"Mam dobrą wiadomość. Mały Harry trafi do rodziny heteroseksualnej w Wielkiej Brytanii, będzie miał zachowaną tożsamość, jedno z rodziców ma narodowość polską i jest chrześcijaninem" - poinformował polityk. Podziękował brytyjskim instytucjom i podkreślił, że "dobro dziecka wygrało".

Trwa ładowanie wpisu:facebook

W rozmowie z WP wiceminister sprawiedliwości zwrócił uwagę na bardzo dobrą współpracę z Brytyjczykami. - Oni mają swój porządek prawny i wiadomo, że nie wolno interweniować. Ja - pod wpływem państwa materiału - napisałem list do instytucji, która zajmuje się wyszukiwaniem ludzi, którzy przysposabiają dzieci. Jestem wdzięczny, że zdecydowała się zachować tożsamość dziecka. Otrzymałem informację, że dziecko trafi do rodziny heteroseksualnej, że jedno z rodziców jest Polakiem, chrześcijaninem. Dowiedzieliśmy się, że obchodzą polskie święta i jedzą polskie potrawy - podkreślił Wójcik.

Zobacz także: Zobacz też: "Nowy dekalog wyborców PiS" Klaudii Jachiry. Reakcja Piotra Zgorzelskiego

Kulisy sprawy

Zrobczyńska straciła prawo do opieki nad synkiem po tym, jak zostawiła go pod opieką 13-letniej córki. Pod nieobecność matki chłopiec oparzył się gorącym naczyniem. Kobieta zmagała się także z depresją, choruje na epilepsję. Wcześniej straciła prawo do opieki nad pozostałymi dziećmi.

- Nie jestem ideałem, ludzie popełniają błędy, a mój mnie dużo kosztował. Straciłam synka. Nie cofnę czasu, ale chcę naprawić popełnione błędy. Zależy mi na tym, by synek miał kochającą rodzinę - mówiła nam w listopadzie.

Początkowo szukała pomocy u polskiego konsula. Tłumaczył jej jednak, że adopcja przez pary homoseksualnej w Wielkiej Brytanii jest legalna.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Rekordowa aukcja listu z Titanica. Mówią, że był proroczy
Weronika nie daje znaku życia od czterech dni. Trwają poszukiwania nastolatki
Lista najgroźniejszych bakterii szpitalnych. Jak się przed nimi chronić?
Nie żyje Bogdan Gumulak. Strażak przegrał walkę z nowotworem
Poleciał do Madrytu z dziewczyną i całą drużyną rugby. 21-letni Brytyjczyk zaginął
Kontrowersyjny gość w klubie golfowym Trumpa. Chce wybielaczem leczyć raka i Covid
Zobaczyła marchewkę "w kożuchu". Od razu chwyciła za telefon
Co Trump mówił do Zełenskiego w Watykanie? Ekspertka odczytała z ruchu warg
Mówili, że to smugi po świecach. Pleśń zniszczyła zdrowie małżeństwa
Brak Ukrainy w NATO to szansa dla Rosji. Unijny komisarz ostrzega
Najgorszy wynik od czasów Trumana. Sondaż poparcia Donalda Trumpa
Nawet minus 7 stopni Celsjusza. Gdzie będzie najzimniej?
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić