Poszedł do Biedronki. I nagle taki widok. 0,5 mln wyświetleń
Do sieci trafiło nagranie z Biedronki. Niewątpliwie trudno przejść obok niego obojętnie. Jeden z klientów zwrócił uwagę na etykietę na korniszonach. Pojawiła się tam informacja, że ogórki pochodzą z Indii.
Jeden z klientów Biedronki postanowił podzielić się na TikToku bardzo krótkim nagraniem. Jego uwagę przykuły korniszony z chili marki "Nasza Spiżarnia".
Mężczyzna pokazał etykietę zamieszczoną na słoiku. Zaskoczyć może jedna informacja, która pojawiła się w tym miejscu.
Wyprodukowano w Indiach - możemy przeczytać.
Jak negocjuje się z Lidlem i Biedronką? "To jest Dziki Zachód"
Ogórki z Indii w Biedronce
Materiał wywołał ogromne poruszenie. Do tej pory został odtworzony ponad 0,5 mln razy. Nie zabrakło też komentarzy - jest ich już przeszło 1000.
"Jak to może się opłacać?", "A ja tam bardzo lubię te ogóreczki i mam serdecznie gdzieś, kto to produkuje", "A to u nas ogórków nie ma?", "Co z tego, jaki kraj produkcji, jeśli muszą spełniać europejskie i polskie standardy, żeby znaleźć się na naszych półkach", "Geronimo Martins jest światowym koncernem i wybiera sobie miejsca, skąd bierze towar. Aż tak trudno pojąć?", "No i co się takiego strasznego stało?" - piszą użytkownicy TikToka.
Nie jest to zupełnie nowy temat - konsumenci zwracali uwagę na korniszony z Indii w tej sieci już w 2023 i 2024 roku. Ostatnie nagrania sprawiły jednak, że sprawa znów stała się tematem debaty.