Pracownicy Palikota ujawniają. Porównywał się do Apple

Sytuacja wokół byłego polityka i biznesmena coraz bardziej się zagęszcza. O pieniądzach, które ma być dłużny, mówią teraz pracownicy, zatrudniani w browarze w Tenczynku.

Janusz Palikot doprowadzenie
Janusz Palikot doprowadzenie
Źródło zdjęć: © PAP

Aby opuścić areszt, Janusz Palikot musiałby wpłacić kaucję w wysokości 1 miliona złotych. Nie wiadomo czy uda mu się zebrać tę sumę w wyznaczonym przez sąd czasie, czyli do końca października.

Coraz głośniej jednak o pieniądzach, które polityk ma być winny, mówią nie tylko jego inwestorzy, ale też szeregowi pracownicy browaru Tenczynek.

Jedną z osób, które bez ogródek mówią o braku wynagrodzenia, jest były pracownik marketingu, który w rozmowie z "Super Expressem" przyznaje, że za swoją pracę nie otrzymał kilku ostatnich wypłat.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Decyzja rządu PiS umożliwiła nowy biznes Janusza Palikota i Kuby Wojewódzkiego

Mężczyzna przyznaje, że choć widywał osobiście swojego zwierzchnika, nie upominał się o pieniądze, wiedząc, że na wypłaty czekają też inni szeregowi pracownicy firmy Palikota.

Potrafił nawijać makaron na uszy. Mówił, że każda największa firma, nawet taka jak Apple, miała duże problemy. Podkreślał, że jesteśmy w najpiękniejszym etapie rozwoju firmy, że zaraz będziemy na szczycie - wspomina Tymon Straburzyński cytowany na łamach "Super Expressu".

Inna z osób zatrudnianych przez Palikota jako handlowiec, mówi o 12 tysiącach długu z tytułu niewypłaconej pensji i zaległym urlopie. Ale przyznaje, że na początku wszystko rysowało się w różowych barwach:

Palikot jest mi winny ok. 12 tys. zł. Dwie wypłaty i zaległy urlop. Wydawało się, że to może się udać. Był taki moment, że wszystkie sklepy i knajpy chciały mieć produkty Palikota na półce. Wręcz zabijali się o to, żeby mieć go jako pierwsi. Później pojawił się brak płynności finansowej, zaczęły się problemy z dostępnością produktów i wszystko zaczęło się sypać - opowiada Paweł Niechwiadowicz w rozmowie z dziennikarzami "SE".
Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Osiem województw zagrożonych. IMGW ostrzega
Osiem województw zagrożonych. IMGW ostrzega
Mieli zagrać mecz w Australii. Z tego powodu musieli go odwołać
Mieli zagrać mecz w Australii. Z tego powodu musieli go odwołać
Puchar Świata. Norweg triumfuje w slalomie
Puchar Świata. Norweg triumfuje w slalomie
Znieważyli starszą kobietę w autobusie. Jej syn wziął sprawy w swoje ręce
Znieważyli starszą kobietę w autobusie. Jej syn wziął sprawy w swoje ręce
Dają świąteczny bonus. Tak w USA zachęcają do deportacji
Dają świąteczny bonus. Tak w USA zachęcają do deportacji
Ukraiński wywiad publikuje nagranie. Desperacja rosyjskich żołnierzy
Ukraiński wywiad publikuje nagranie. Desperacja rosyjskich żołnierzy
Putin w błędzie? Fałszywe raporty docierają na Kreml
Putin w błędzie? Fałszywe raporty docierają na Kreml
Kościół ma powód do wstydu . Papież mówi o księżach
Kościół ma powód do wstydu . Papież mówi o księżach
Barki uziemione w kanale. Zapadlisko usunęło wodę
Barki uziemione w kanale. Zapadlisko usunęło wodę
Dwa dni przed Wigilią. Poszedł do lasu i wrócił z pełnym koszem
Dwa dni przed Wigilią. Poszedł do lasu i wrócił z pełnym koszem
Uczeń podstawówki miał dusić nauczycielkę. Policja poinformowana dwa dni później
Uczeń podstawówki miał dusić nauczycielkę. Policja poinformowana dwa dni później
Zapłacił za zakupy dziecka w Biedronce. Wytłumaczył, dlaczego
Zapłacił za zakupy dziecka w Biedronce. Wytłumaczył, dlaczego