Pracownik Biedronki ma dość. Apeluje. "Nie dokładajcie nam pracy"
Jeden z pracowników Biedronki postanowił zaapelować do klientów "o odrobinę wsparcia w tym intensywny, przedświątecznym czasie". Chodzi o odkładanie produktów na swoje miejsce. Ma już dość ludzi, którzy robią bałagan w sklepie.
Apel pracownika Biedronki pojawił się na facebookowym profilu "Spotted: Białystok". "Jako pracownik Biedronki chciałbym zaapelować do naszych klientów o odrobinę wsparcia w tym intensywnym, przedświątecznym czasie. Mamy teraz bardzo napięte grafiki i naprawdę dużo obowiązków, a mimo to staramy się zrobić wszystko, żeby każdy mógł kupić to, czego potrzebuje" - czytamy.
Dlatego proszę, nie dokładajcie nam pracy. Odkładajcie produkty na swoje miejsca, zwłaszcza nabiał i mrożonki, które porzucone w innych działach po prostu się marnują. Dla Was to chwila, dla nas często dodatkowa gonitwa - zaznaczył pracownik Biedronki.
Tiktokerka zrobiła zakupy w Biedronce. Wszystko nagrała
Następnie podkreślił, że "wzajemny szacunek w tym trudnym okresie to podstawa". "Dzięki niemu wszystkim jest po prostu łatwiej" - dodał.
Życzę wszystkim spokojnego okresu przedświątecznego, dużo życzliwości. Wierzę, że dobro wraca podwójnie - podsumował.
Pracownik Biedronki apeluje. Są reakcje. "Plaga naszych czasów"
W komentarzach uaktywniło się wielu internautów. Co piszą w reakcji na ten apel?
"Mogę tylko gdybać, ale okres przedświąteczny, ani nawet same święta nie uzupełnią braków w wychowaniu i kulturze osobistej... nihil novi sub sole. Taka plaga naszych czasów, sami o siebie nie dbamy", "Ten apel obowiązuje nie tylko od święta. Każdy kupujący powinien wiedzieć, przyzwoitość tego wymaga", "Takie sytuacje są nie tylko w Biedronce, ale i we wszystkich supermarketach", "Piersi z kurczaka czy boczek walnięty w półkę to standard. Pootwierane światełka świąteczne, ogólny burdel to standard przed świętami. Klienci zostawiają syf, a później się dziwią, że nieporządek na sklepie", "To nie tylko od święta. Codziennie masa produktów jest odkładanych w byle jakie miejsca. Kulturę jednak wynosi się z domu" - czytamy.