Pracujesz za granicą? Polska skarbówka zabierze ci kilka tys. zł
Rząd uderza w Polaków pracujących za granicą. Nowe przepisy podatkowe wycelowane są w ulgę abolicyjną. A to oznacza, że fiskus sięgnie do kieszeni Polaków na emigracji.
Ulga abolicyjna ma zniknąć, a to oznacza, że dotychczas obowiązujące przepisy, które regulowały opodatkowanie zarobków Polaków za granicą, mogą zostać unieważnione.
Ulga abolicyjna w uproszczeniu oznacza, że dochody Polaków pracujących np. w Wielkiej Brytanii, nie są opodatkowane w Polsce. Podatek odprowadzany jest wtedy tylko w kraju, w którym mieszkają.
Dziś wielu emigrantów płaciło podatek za granicą, ale w Polsce nie musieli już dodatkowo się rozliczać. Teraz może się to zmienić. Najmocniej dotknie to właśnie mieszkańców Wielkiej Brytanii.
Pamiętajmy, że tam jest bardzo wysoka kwota od podatku. A im ona wyższa za granicą, tym więcej trzeba dopłacić później w Polsce - mówi w programie "Newsroom" Michał Oprych, specjalista ds. podatków w kancelarii Tax Angels Group.
Pracujesz za granicą? Polski fiskus zabierze ci nawet 9 tys. zł
Co się stanie, jeśli ulga abolicyjna zostanie zlikwidowana? W przypadku Polaka pracującego w Wielkiej Brytanii podatek odprowadzony w Polsce jest... ogromny.
Przy minimalnej krajowej w Wielkiej Brytanii emigrant musiałby dopłacić w Polsce aż 9 tys. zł podatku - mówi Oprych.
Pojawiają się głosy niezadowolenia na internetowych forach Polaków za granicą. Polonia nie chce płacić wyższych podatków.
"Jak będzie trzeba, to się z Polski wymelduję i zrzeknę polskiego obywatelstwa. Nie dostaną ode mnie pensa!" - napisał rozżalony Marek Kacprzak, od roku mieszkaniec Leeds. Dodał: "Przecież rząd brytyjski nie wyda polskiej skarbówce aż 500 tysięcy Polaków, którzy odprowadzają tu podatki. To niemożliwe!".