Znów można popłynąć w rejs z Gdańska na Hel. Cena zwala z nóg

W ostatni kwietniowy weekend powróciła jedna z ciekawszych atrakcji Gdańska. Po zimowej przerwie rozpoczęto bowiem nowy sezon rejsów katamaranem Żeglugi Gdańskiej na trasie Gdańsk-Hel. Jak się jednak okazuje, za możliwość przepłynięcia przez zatokę zapłacimy zdecydowanie więcej niż przed rokiem.

Wracają rejsy z Gdańska na HelWracają rejsy z Gdańska na Hel. Ale kosztują krocie
Źródło zdjęć: © Getty images | maodesign
Kamil Różycki

Ciepła pogoda i sporo wolnych dni zgodnie z przewidywaniami przyciągnęły do Trójmiasta prawdziwe tłumy turystów. Zdecydowana większość osób ze względu na łatwość połączeń jako pierwszy odwiedza Gdańsk, który od lat oferuje masę atrakcji nawet dla stałych bywalców w mieście Solidarności.

Jedną z nich jest możliwość przepłynięcia katamaranem przez zatokę z Gdańska na Hel. Rejs ten trwa zwykle około 2-3 godziny w czasie jego trwania poza wspomnianymi miastami mamy również krótką chwilę na zwiedzanie sopockiego molo.

Do tej pory atrakcja ta cieszyła się sporą popularnością. Jednak czy wzrost cen może znacząco zniechęcić do niej turystów?

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Nowa wizytówka Łodzi? W majówkę były tłumy. Ludzie zaskoczeni cenami

Tyle zapłacimy za rejs między Gdańskiem a Helem

Obecnie decydując się na skorzystanie z tej atrakcji, musimy przygotować 155 zł w obie strony. Jeżeli jednak zdecydujemy się pozostać na Helu i wrócić pociągiem, suma ta zmaleje do 95 złotych. Oznacza to, że w zaledwie rok, suma ta wzrosła aż o 10%, podczas gdy jeszcze przed pandemią, za identyczny rejs musieliśmy zapłacić raptem 45 złotych.

Jak mówi Gazecie Wyborczej prezes Żeglugi Gdańskiej, wzrost spowodowany jest kosztami eksploatacji statków. Mimo to nie wyższe ceny nie powinny powodować znaczących strat w liczbie przewożonych pasażerów. Już teraz pierwsze wyniki napływające po majówce mogą napawać zarząd Żeglugi Gdańskiej optymizmem.

Nasze największe katamarany mogą zabrać na pokład maksymalnie 500 pasażerów, w ten weekend mieliśmy około połowę tej liczby. W pełni w zeszłym sezonie komplet udało się zebrać dwa razy. Ceny biletów w tym sezonie wzrosły o ok. 10 proc., ale to i tak mniej niż inflacja w ciągu ostatniego roku. Koszty napraw statków, wszystkich dostosowań naszej działalności do coraz to nowych przepisów unijnych są ogromne, co niestety przekłada się na wzrost cen biletów. - mówił trójmiejskim dziennikarzom "Wyborczej" Jerzy Latała.
Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Afera wokół SFP. Wydali na alkohol prawie 1 mln 245 tys. zł
Afera wokół SFP. Wydali na alkohol prawie 1 mln 245 tys. zł
Uciekał przez policjantami. Wbiegł na zbiornik wodny. Lód się załamał
Uciekał przez policjantami. Wbiegł na zbiornik wodny. Lód się załamał
56-latka myślała, że poznała marynarza. Straciła 400 tys. zł
56-latka myślała, że poznała marynarza. Straciła 400 tys. zł
Sprawa Krzysztofa Kononowicza została umorzona
Sprawa Krzysztofa Kononowicza została umorzona
Zima da nam się we znaki. Na termometrach nawet minus 17 st. C
Zima da nam się we znaki. Na termometrach nawet minus 17 st. C
Eksperci o zakończeniu wojny w Ukrainie w 2026 r. Małe szanse
Eksperci o zakończeniu wojny w Ukrainie w 2026 r. Małe szanse
-14 st. C. Ruszył nad Morskie Oko. Ludzie przecierają oczy
-14 st. C. Ruszył nad Morskie Oko. Ludzie przecierają oczy
Zaginiona Polka w Londynie. Co się stało z Angeliką Drewicz?
Zaginiona Polka w Londynie. Co się stało z Angeliką Drewicz?
Aż zrobił zdjęcie. Zaskoczenie przy kasie samoobsługowej w Biedronce
Aż zrobił zdjęcie. Zaskoczenie przy kasie samoobsługowej w Biedronce
Szybka sałatka z tortellini. Idealna na sylwestra
Szybka sałatka z tortellini. Idealna na sylwestra
Wykonała najgorszą renowację obrazu. Nie żyje Cecilia Giménez
Wykonała najgorszą renowację obrazu. Nie żyje Cecilia Giménez
Jemen zrywa układ obronny z ZEA. Jest też 24-godzinne ultimatum
Jemen zrywa układ obronny z ZEA. Jest też 24-godzinne ultimatum