Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
oprac. Aneta Polak | 
aktualizacja 

Zobaczyła tę kartkę na Biedronce. Aż chwyciła za telefon

24

Biedronka nadal wojuje z Lidlem, sięga jednak po nowe metody. Tym razem na drzwiach sklepów popularnego dyskontu pojawiły się kartki, na których można wyczytać, że ceny w Biedronce "są niższe niż w Lidlu". Pod ogromnym nagłówkiem zamieszczono porównanie cen w obu sieciach. Kartkę zauważyła nasza czytelniczka.

Zobaczyła tę kartkę na Biedronce. Aż chwyciła za telefon
Nowa odsłona rywalizacji cenowej między Biedronką i Lidlem (Getty Images, o2)

Wojna cenowa między największymi konkurentami: Biedronką i Lidlem, trwa już od wielu miesięcy. O zawieszeniu broni nie ma mowy, klienci są za to świadkami kolejnej wymiany ciosów.

Trwa wykłócanie się o to, która z sieci sklepów jest tańsza. Po reklamach, SMS-ach, rozmowach z kierownictwem sklepów i kosmicznie długich paragonach, przyszła pora na kolejną zaczepkę. Tym razem Biedronka postanowiła przekonać klientów, że jest tańszym sklepem niż Lidl, wieszając na drzwiach kartki z porównaniem koszyków zakupowych.

Taką kartkę nasza czytelniczka zauważyła na drzwiach Biedronki na warszawskim Ursynowie. Sama przyznaje, że nie mogła się powstrzymać i na jej widok chwyciła za telefon, by zrobić zdjęcie. Jak widzimy, porównano ceny 15 produktów, a finalnie okazało się, że zakupy w Biedronce były tańsze o 7,22 zł.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Duże zmiany w szkołach. Pojawi się nowy przedmiot
W każdym sklepie Biedronka ceny są niższe niż w Lidlu - grzmi nagłówek.

Pod nagłówkiem widzimy ceny produktów takich jak ser topiony, szynka, parówki z szynki, ryba z pieca, mleko Bebilon czy też kawa rozpuszczalna. Ostatecznie Biedronka wylicza, że za wspomniane zakupy w Lidlu trzeba zapłacić 232,09 zł, podczas gdy w Biedronce wydamy 224,87 zł.

Kartki pojawiły się na drzwiach sklepów Biedronka
Kartki pojawiły się na drzwiach sklepów Biedronka (o2)

Biedronka kontra Lidl. "Rywalizacja, a nie wojna"

Włodzimierz Wlaźlak, prezes Lidla w Polsce, w rozmowie z "Pulsem Biznesu" podkreślił, że – zamiast o wojnie z Biedronką – "możemy mówić o rywalizacji cenowej". Rywalizacja ta w jego ocenie jest naturalną częścią działalności rynkowej.

Niezależnie od tego, jak nazwiemy działania obu konkurencyjnych sieci, dla wielu klientów stają się one coraz bardziej uciążliwe, a dyskonty, natarczywe w swoich działaniach - zamiast kusić niskimi cenami, zrażają i denerwują.

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Zobacz także:
Wróć na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić