Marek Kondrat wybudował dom w Hiszpanii. Nie może w nim zamieszkać
Marek Kondrat wiele lat temu kupił ziemię w Hiszpanii - pod własną winnicę. Później dorobił się też domu. Zrezygnował z kariery aktorskiej i skupił się na prowadzeniu biznesu. Teraz jednak okazuje się, że życie i praca w Hiszpanii nie są dla niego. Dlaczego?
Marek Kondrat już od lat nie gra w filmach. Od czasu do czasu pojawia się w reklamach telewizyjnych, ale głównie skupia się na biznesie winiarskim. Ta praca wzięła się z hobby i wciągnęła aktora na dobre. Właśnie ze względu na nią gwiazdor postanowił przenieść się do Hiszpanii.
Akurat Hiszpania wzięła się z tego samego co biznes - z fascynacji. To jest czysty zachwyt, podobna energia, jaką czuje aktor. Zachwyt widokiem, na oglądanie którego człowiek nagle znajduje czas pod wpływem innej, niespiesznej kultury (...). Potrzebuję tego zachwytu. Być może z tego powodu najpierw zostałem aktorem. Okazało się, że podobną energię co w aktorstwie mogę znaleźć, zajmując się winem, z tą różnicą, że nie ma efektu przekłutego balonika - opowiadał Marek Kondrat w wywiadzie, którego udzielił "Polityce".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo...
Zostali ojcami w późnym wieku. Matki ich dzieci są dużo młodsze
Jednak dzielenie życia między Hiszpanię a Polskę, z którą wciąż wiele go łączy, może być męczące. Szczególnie, że aktor ma już 72 lata. Jest więc w wieku emerytalnym, a wciąż pracuje i godzi to z wychowywaniem pięciolatki.
Męczy mnie wiek. Już mam mniej motywacji, by podróżować po świecie. Mój hiszpański dom miał być na beztroską starość. (...) Paradoks polega na tym, że projekt domu narysowała moja młoda żona. Niespodziewanie dla siebie znów wystawiłem stopę na nieznany ląd. Miejscowy architekt przetworzył rysunki na projekt i tak, po sześciu latach od zakupu ziemi, mogliśmy wstawić meble. Tam urodziła się nasza córka - wspominał Kondrat.
Dopóki dziewczynka była maleńka, mieszkanie w Hiszpanii stanowiło wybawienie. Ale gdy podrosła, okazało się, że ma potrzeby, których na wsi nie da się spełnić. Marek i Antonina wrócili więc do Polski, a do domu w Hiszpanii jeżdżą tylko na wakacje. Ze względu na córkę, nie mogą na stałe zamieszkać w swoim wymarzonym lokum. Może się okazać, że dom zostanie wystawiony na sprzedaż.
Dziecko, które dziś rozdaje karty, trzyma nas w Polsce. Helenka ma swoje zajęcia, które coraz bardziej się rozrastają. Bywamy więc w naszym domu dwa razy w roku, na tyle rzadko, że chyba trzeba będzie go sprzedać. Ale ja do murów się nie przywiązuję - zaznacza aktor. - W Hiszpanii mieszkamy w fantastycznym, pięknym miejscu pod górami, ale na kompletnym "zadupiu". Żeby Helenę wozić do przedszkola, potrzebowałem godziny w jedną stronę. A nie planowałem spędzić życia w samochodzie. Ale to wszystko nie wiąże się z dalszą przyszłością Helenki. Będziemy tam, gdzie będzie warto mieszkać.
Marek Kondrat i Antonina Turnau pobrali się w 2015 r. Ich związek budził zdziwienie ze względu na sporą różnicę wieku. Aktor jest starszy od swojej żony o 38 lat. On ma 72, ona 34 lata.
