Torturują i zabijają dzieci? Policja komentuje "rewelacje" Patryka Vegi

Wiele kontrowersji wywołał film dokumentalny "Oczy diabła" w reżyserii Patryka Vegi. W dokumencie poświęconym dzieciom, które mają trafiać do agencji towarzyskich i na handel ludzkimi organami, pokazano m.in. rozmowę z domniemanym naganiaczem zajmującym się procederem. Co na to policja?

Patryk VegaPolicja odniosła się do "rewelacji" z filmu Patryka Vegi.
Źródło zdjęć: © ONS.pl
Łukasz Maziewski

Opublikowany w serwisie YouTube film pt. "Oczy diabła" koncentruje się na sprawie porwań i handlu dziećmi. Opowiada prostą historię będącej w ciąży kobiety, która chce urodzić i pozbyć się dziecka. Postanawia sprzedać je za granicą. W tym celu kontaktuje się z handlarzem dziećmi. Oraz - najwyraźniej - z Patrykiem Vegą, by ten nakręcił film o jej zmaganiach moralnych.

Vega spotyka się z pośrednikiem, który opowiada mu o szczegółach handlu dziećmi. O sprzedawaniu ich do agencji towarzyskich dla pedofilów, o faszerowaniu dzieci narkotykami, sadystycznej pedofilii, zabijaniu dzieci na narządy do przeszczepów.

Film jest trudny w odbiorze. Handlarz dziećmi relacjonuje Vedze przypadki tortur, zabójstw i bardzo brutalne akty seksualne z udziałem dzieci, także niemowląt. Handlarz twierdzi, że zaangażowane są w to "bardzo potężne osoby z kręgu biznesu i polityki", a całą Europę ma oplatać sieć handlarzy żywym towarem i domów publicznych mających tego rodzaju "ofertę".

Patryk Vega zapewnia, że posiada sekstaśmy polityków z prostytutkami: "Nie chcę mówić, jak to się znalazło w moich rękach"

Jakby tego było mało, handlarz sugeruje Vedze, że w willach, "przy których są sterylne sale operacyjne", roi się od okultystycznych czy wręcz satanistycznych symboli. Jedna z takich agencji ma się mieścić w Gdańsku.

Co na to policja?

Handel "żywym towarem" jest jednym z bardziej dochodowych źródeł utrzymania grup przestępczych. Współczesne niewolnictwo, prostytucja, przemyt ludzi z terenów zagrożonych wojną czy konfliktami - to olbrzymia rzeka brudnych pieniędzy. W Komendzie Głównej Policji (w strukturze Biura Kryminalnego) funkcjonuje Wydział do Walki z Handlem Ludźmi.

Zwróciliśmy się do nich z kilkoma konkretnymi zapytaniami dotyczącymi najnowszej produkcji Patryka Vegi. Jakie są efekty?

Wydział do walki z Handlem Ludźmi Biura Kryminalnego na chwilę obecną nie posiada żadnych potwierdzonych informacji w zakresie istnienia grupy przestępczej, o której mowa, i istnieniu agencji towarzyskich, w których mogą być wykorzystywane osoby poniżej 15 roku życia - brzmi odpowiedź na pierwsze z zadanych pytań.

W kolejnej policja wskazuje, że nie dysponuje informacjami o nielegalnym procederze handlu niemowlętami na terenie RP z przeznaczeniem na pozyskiwanie organów do transplantacji lub pod kątem wykorzystywania seksualnego. 

Zapytaliśmy również o zgłoszenia dotyczące porwań dzieci, które nie zakończyły się odzyskaniem dziecka lub ujęciem przestępcy. Tu odpowiedź jest nieco bardziej złożona, choć pozornie podobna. Dla ułatwienia przyjęliśmy okres 7 lat, pytając o lata 2013-2020.

Kwestie dot. porwań dzieci nie należą bezpośrednio do kompetencji naszego Wydziału, niemniej jednak nie posiadamy również informacji o porwaniach dzieci, które nie zakończyły się ujawnieniem sprawcy lub nie doprowadziły do odzyskania osoby porwanej - brzmi odpowiedź.

Wynik?

Ta odpowiedź oznacza, że nie przekuto pozyskanych metodami operacyjnymi informacji na postępowania. Nie toczyło się i nie toczy postępowanie pod nadzorem prokuratury - tłumaczy o2 doświadczony policjant z Warszawy.

Możliwości są więc dwie: albo Patryk Vega, mając uzasadnione podejrzenie o możliwości popełnienia przestępstwa z art. 189 a kodeksu karnego, nie złożył - z sobie tylko znanych powodów - doniesienia o tym na policję lub do prokuratury, albo jego film opera się na fundamentach słabszych, niż próbuje to pokazać widzom.

Z samym reżyserem nie udało nam się skontaktować.

Wybrane dla Ciebie
Granica z Białorusią. Przedłużono strefę buforową
Granica z Białorusią. Przedłużono strefę buforową
Mikołaje okładali się przy owocach. Sceny w sklepie w Baku
Mikołaje okładali się przy owocach. Sceny w sklepie w Baku
Od ofiary do oszustki. Emerytka zamieszana w przekręt na 1,4 mln zł
Od ofiary do oszustki. Emerytka zamieszana w przekręt na 1,4 mln zł
Dramat w powietrzu. Niemiec zmarł w samolocie
Dramat w powietrzu. Niemiec zmarł w samolocie
Rasistowski atak z użyciem broni pneumatycznej. Jest wyrok
Rasistowski atak z użyciem broni pneumatycznej. Jest wyrok
Krzyżówka językowa. Tylko mistrz poradzi sobie z wszystkimi hasłami
Krzyżówka językowa. Tylko mistrz poradzi sobie z wszystkimi hasłami
Żołnierz chciał się poddać. Rosjanie zaczęli egzekucję
Żołnierz chciał się poddać. Rosjanie zaczęli egzekucję
Łatwy sposób na czyste ramy okienne. Odzyskają biały kolor
Łatwy sposób na czyste ramy okienne. Odzyskają biały kolor
Europejscy liderzy ostrzegają Zełenskiego. Chodzi o Putina
Europejscy liderzy ostrzegają Zełenskiego. Chodzi o Putina
Tragiczny wybuch pieca w Częstochowie. Nie żyje starsza kobieta
Tragiczny wybuch pieca w Częstochowie. Nie żyje starsza kobieta
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Kupił czekoladę na jarmarku. Aż się zagotował, gdy ją otworzył
Kupił czekoladę na jarmarku. Aż się zagotował, gdy ją otworzył