Ola Kowalczyk| 

Zadał pytanie Tuskowi i został zmiażdżony. Widzowie TVP tego jednak nie zobaczyli

304

Wygląda na to, że z powrotu Donalda Tuska do krajowej polityki najbardziej ucieszyli się nie jego wyborcy, ale dziennikarze telewizji publicznej. TVP Info ze słów wiceprzewodniczącego PO zrobiło nawet dżingiel, a "Wiadomości" TVP pobiły rekord, wymieniając nazwisko polityka na antenie co minutę.

Zadał pytanie Tuskowi i został zmiażdżony. Widzowie TVP tego jednak nie zobaczyli
Donald Tusk dosłownie zmiażdżył dziennikarza TVP podczas sobotniej konferencji prasowej. Widzowie TVP jednak tego nie zobaczyli (TVP Info)

W Platformie Obywatelskiej powrót jednego z jej założycieli na krajowe podwórko, delikatnie mówiąc, wywołał nerwowość i zamęt. W TVP zaś wyraźne podniecenie, bo trudno inaczej nazwać reakcję dziennikarzy tej stacji na sobotnią konferencje prasową z udziałem nowego wiceprzewodniczącego PO. Choć Jarosław Kaczyński przekonywał niedawno, że Tusk wraca do kraju z podkulonym ogonem, bo w Europie poznali się na jego lenistwie i "germanocentryczności", TVP dość niefortunnie broniła tezy prezesa PiS.

W miniony weekend na antenie TVP Donald Tusk bynajmniej nie był marginalizowany. Jego nazwisko i słowa, jeszcze częściej niż zwykle, padały w programach stacji (oczywiście w negatywnym kontekście), bijąc w tej kwestii rekordy. W sobotnich "Wiadomościach" nazwisko Tuska padło 38 razy, w niedzielę zaś 34, w trwających średnio 33 minuty programach.

Zobacz także: Nowe twarze TVP

Na tym jednak nie koniec fascynacji redaktorów TVP Tuskiem. TVP Info postanowiło zrobić ze słów Tuska swoisty dżingiel. Problem w tym, że nawet w tak króciutkim spocie nie obyło się bez manipulacji. Pokazano w nim, jak Donald Tusk ze zdenerwowaniem unika odpowiedzi na "dociekliwe" pytanie dziennikarza TVP, Michała Dudzika, który pyta go o syna i nepotyzm.

Widzowie TVP Info usłyszeli tylko ironiczne "no nie, bez TVP Info nie ma konferencji" i zaciśniętą pięść polityka. Niestety, nie zobaczyli już, jak były premier - jak określają to internauci - zaorał redaktora TVP. Bo nie tylko odpowiedź, ale i propozycja dziennikarskiego śledztwa padła z usta Tuska.

Mój syn, z wyższym wykształceniem, skończył Politechnikę, 20 lat zajmuje się transportem w Gdańsku. Zarabia netto poniżej 3 tys. złotych miesięcznie. Chce pan to nazwać nepotyzmem? (...) Proszę zrobić szczegółowy materiał dot. zatrudnienia mojego syna w Gdańsku. Jak zarabiał przez lata, jak wyglądał egzamin, czy miał jakąś konkurencję, jak wygląda jego dzień pracy. Niech pan zrobi taki materiał i wtedy możemy porozmawiać, czy to jest nepotyzm - powiedział polityk.
Trwa ładowanie wpisu:twitter
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić