Jest naprawdę źle
Igrzyska w Rio już dawno za nami. Ci, którzy myśleli, że obiekty, z których korzystano, będą dalej używane, był w błędzie. W zaledwie siedem miesięcy od zakończenia zmagań sportowców, ogromne kompleksy warte 12 mld dol. (ok. 47 mld zł), popadają w ruinę. Zobaczcie sami.
Obiecanki cacanki
Władze początkowo obiecywały, że wielomiliardowa inwestycja będzie otwarta dla obywateli, ale póki co interesują się nią głównie złodzieje. Oprócz nich - bezpańskie psy.
Recykling
Pierwotnie obiektami miał opiekować się sektor prywatny, ale ostatecznie nie udało się do tego doprowadzić. W efekcie część budynków jest już rozbierana, a przydatne do ponownego użytku sprzęty - przenoszone w inne miejsce.
Ruina
Tutaj ćwiczyli pływacy. Strach pomyśleć, jak to będzie wyglądać za kilka lat.
Pustka
Te szachownice miały być rozrywką dla licznych widzów. Po radości z gry ani śladu.
Ciemne chmury
Boisko do koszykówki i siatkówki w takiej scenerii wyglądają jakby wyjęte żywcem z GTA.
Coś tu nie gra
Basen olimpijski, w którym w środku zamiast czystej wody widać błoto.
Spore koszty
Opuszczone obiekty to jednak niejedyne problemy pozostałe po olimpiadzie. W spadku zostały też rachunki do opłacenia. Jeden z dostawców energii twierdzi, że nie uregulowano jeszcze należności za prąd w wysokości 1,8 mln reali (ok. 2,3 mln zł).
Tu grały światowe sławy
Resztki zaplecza kortów tenisowych - popękane chodniki i drogi.
Niech ktoś to skosi
Wspaniałe pole golfowe już nie nadaje się do uprawiania sportu. Nikt o nie nie dba.
Co na to Polska?
Igrzyska kosztowały 12 mld dol. czyli ok. 47 mld zł. Myślicie, że Polskę byłoby stać na taki wydatek?
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.