"Aborcja w obronie życia". Zobacz zdjęcia z manifestacji
Co roku to samo
„Aborcja w obronie życia” – pod tak przewrotnym hasłem w Warszawie odbyła się Manifa, czyli doroczna demonstracja feministyczna. O 12.40 ponad tysiąc osób ruszyło z placu Defilad w kierunku ulicy Świętokrzyskiej, dalej przez Nowy Świat aż do placu Zamkowego.
Na przekór innym
- Hasło może wydawać się absurdalne, ale jego uzasadnienie jest bardzo proste: to właśnie prawo do aborcji chroni życie - wyjaśniają organizatorki Manify w rozmowie z TVN24.
Tak naprawdę jest to wycinek tego, o co nam chodzi w tym roku, bo chodzi nam o cały pakiet praw reprodukcyjnych czyli: dostęp do edukacji seksualnej, do nowoczesnej, taniej, a najlepiej bezpłatnej antykoncepcji, do godnego porodu, do godnego traktowania po poronieniu, do usług in vitro - mówiła reporterom Natalia Broniarczyk z Porozumienia Kobiet 8 Marca.
Prawo do aborcji
Polskie prawo zabrania przeprowadzania aborcji. Wyjątkiem są sytuacje, kiedy ciąża zagraża życiu kobiety, istnieje ryzyko ciężkiego upośledzenia płodu lub jeśli do ciąży doszło w wyniku gwałtu.
Czyste sumienie
Mimo to nie wszyscy lekarze decydują się na przeprowadzenie legalnego zabiegu. Zasłaniając się tzw. klauzulą sumienia, pozostawiają kobiety na pastwę losu - twierdzą uczestniczki manifestacji.
Równość i wolość
Dlatego też na transparentach pojawiły się hasła nawołujące do równości oraz pozwolenia, aby kobieta sama decydowała o swoim ciele.
Wolny wybór
Tłum skandował: „Moje ciało, mój wybór”, „Urodzę, jak zechcę” oraz „Żądamy legalnej, bezpłatnej aborcji”.
Za mało?
Szacuje się, że w demonstracji wzięło udział ponad tysiąc osób, z czego sporą cześć stanowili mężczyźni.
Dobro czy zło?
Manifa ma na celu zwrócenie uwagi na prawa i problemy kobiet. Nie brakuje jednak krytycznych głosów. Są i tacy, którzy uważają, że usuwanie ciąży zawsze będzie zabijaniem dzieci.