BOR niedawno kupiło 20 aut, a już rozpisało przetarg na kolejne
Dwa kolejne auta
Nie tak dawno wyłoniono zwycięzcę przetargu na 20 limuzyn dla Biura Ochrony Rządu. Wtedy wygrało BMW i model Seria 7. Auta jeszcze nie trafiły do BOR-u, a już rozpisano kolejny przetarg. Tym razem chodzi o kolejne dwa samochody – także z segmentu premium. Pojazdy mają trafić do biura szybko, bo 4 lipca.
Mocny motor
Parametry techniczne pojazdów udostępniono za pośrednictwem Biuletynu Informacji Publicznej. Możemy w nich przeczytać, że BOR szuka auta z co najmniej 300-konnym silnikiem, z napędem na wszystkie koła, rozstawem osi nie mniejszym niż 2900 mm i nadwoziem typu sedan.
Pięć głównych konkurentów
Biorąc pod uwagę te parametry, do przetargu może stanąć kilka aut: Audi A6, BMW Serii 5, Hyundai Genesis i Jaguar XF. Tak naprawdę pasują tu jeszcze wyższe modele tych producentów, ale biorąc pod uwagę główne kryterium, jakim jest cena, na pewno nie będą brane pod uwagę. Do zestawienia być może warunkowo załapie się jeszcze Volvo S90, które jest niższe o 7 mm niż wynika z wymagań postawionych przez BOR.
Wcale nie najtańszy
Wbrew pozorom Hyundai nie jest najtańszy z całej tej piątki (bierzemy pod uwagę wersje podstawowe, bez dołożonego wyposażenia wymaganego przez BOR). Jest tak naprawdę czwartym najdroższym z tych aut. Ma pod maską 3,8-litrowy, 315-konny motor i kosztuje 318 tys. zł.
Audi i Volvo
Najtańsze jest Audi A6. Z 333-konnym silnikiem benzynowym 3.0 kosztuje przynajmniej 264,9 tys. zł. Drugie w kolejności jest Volvo – jeśli nie zostanie zdyskwalifikowane ze względu na zbyt małą wysokość. Ma 320-konny silnik o pojemności zaledwie dwóch litrów i kosztuje przynajmniej 274,4 tys. zł.
BMW i Jaguar
Trzecie w kolejności jest BMW Serii 5 w wersji 535i. Pod jego maską siedzi 3-litrowy silnik o mocy 306 KM. Kosztuje 277,6 tys. zł. Najdroższym autem z wymienionej przez nas piątki jest Jaguar XF. Ma także 3-litrowy motor, ale o mocy 340 KM. Wyceniono go na 353,2 tys. zł.
Wymagane wyposażenie
Trudno jednak przewidzieć, które auto z zaproponowanych wygra przetarg. W razie braków, trzeba je bowiem odpowiednio doposażyć, co odpowiednio wpłynie na cenę. Lista udostępniona przez BOR jest naprawdę długa. Obejmuje m.in. wentylowane fotele dla kierowcy i pasażera, elektrycznie otwierany i zamykany bagażnik, przednie reflektory diodowe, kamerę cofania czy wyświetlacz przezierny head-up display.
Co z tańszymi, ale równie szybkimi autami?
Po raz kolejny pojawia się też pytanie, czy wymogi muszą być konstruowane tak, aby faworyzowane były auta z segmentu premium? Obniżenie minimalnej mocy silnika do 280 KM i dopuszczenie nadwozia typu liftback (różnica wizualna w stosunku do sedana jest niewielka) dopuściłoby do gry choćby o wiele tańszą Skodę Superb.