Czapki z głów. W taki ziąb pojechali metrem bez spodni
Wesoły zwyczaj
Oburzonych nagością uspokajamy: to nie skutek rozluźnienia obyczajów, lecz efekt międzynarodowej akcji "Dzień bez spodni w metrze" (ang. The No Pants Subway Ride). Chętnych na odrobinę szaleństwa nie odstraszyły nawet tęgie mrozy!
Warszawa do boju
W Polsce zabawa, ze względów oczywistych, odbywa się tylko w stolicy.
Czas, start!
Uczestnicy zebrali się, jak co roku, na stacji Wilanowska o godzinie 16.
Golasy
Tam mogli zdjąć spodnie i spakować je do toreb i plecaków, by wyruszyć w dalszą podróż.
Temperatura im niestraszna
Chłopcy kpią sobie z zimy...
Na luzie, ale z powagą
Mimo że uczestnicy zabawy pokazują duży luz i dystans do siebie, w metrze - wiadomo - obowiązują pewne zasady. - Pamiętajcie, aby zachować powagę podczas przejazdu, jedziemy jak gdyby nigdy nic - apelują organizatorzy wydarzenia.
Bezpieczeństwo przede wszystkim
Uczestnicy happeningu muszą zachowywać się spokojnie. Policja ani straż miejska nie ma podstaw do wystawienia mandatu, jednak jeśli jakiś funkcjonariusz zapyta, o co chodzi, trzeba poinformować o akcji.
Pozytywny odbiór
Panowie z ochrony metra ani myślą o karaniu golasów. Pewnie chętnie by do nich dołączyli... :-)
Długa tradycja
Akcję "The No Pants Subway Ride" zapoczątkowano w Nowym Jorku w 2002 roku.
Ogromne powodzenie
Zabawa co roku cieszy się dużym zainteresowaniem na całym świecie.
Opinie
A wy, braliście udział w tym wydarzeniu? Jak wam się podoba taka inicjatywa? Dajcie znać w komentarzach.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.