Elita polskich komandosów obchodzi urodziny. "Mów wszystko, byle nie prawdę"
Formoza
W piątek Jednostka Wojskowa Formoza im. gen. broni Włodzimierza Potasińskiego obchodzi swoje 40 urodziny. Z tej okazji przygotowaliśmy dla was zdjęcia i kilka najciekawszych faktów o tej elitarnej grupie komandosów.
Narodziny
Formoza powstała dokładnie 13 listopada 1974 roku z rozkazu Szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, a jej pierwszym dowódcą został komandor Józef Rembisz.
Nazwa
Nazwa jednostki pochodzi od potocznej nazwy poniemieckiej torpedowni w Gdyni-Oksywiu. Co ciekawe, mianem Formozy określa się również Tajwan - czyli państwo-wyspę, będącą punktem zapalnym w stosunku Zachodu z Chinami .
Najlepsza część armii
Od 2014 roku komandosi Formozy podlegają bezpośrednio pod Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych.
Zadania bojowe
Do najsłynniejszych zadań bojowych Formozy należą akcje podczas II wojny w Zatoce Perskiej oraz podczas interwencji krajów należących do NATO w Afganistanie.
Selekcja
Osoby chcące dołączyć do jednostki muszą przejść niezwykle trudną selekcję! Jeśli jesteście wśród zainteresowanych, to najpierw czeka was 20-kilometrowy bieg, podczas którego będziecie brodzić w lodowatych wodach Bałtyku, czy też oślizgłych kanałach Trójmiasta. Najlepszych czekają kolejne testy sprawnościowe oraz test psychologiczny. Będą musieli podczas nich m.in. przepłynąć 25 metrów pod wodą i przejść test paniki (np. spadanie w przepaść z zawiązanymi oczami).
Próba walki
Komandos nie może być tylko ekstremalnie wysportowaną bestią. Musi też potrafić walczyć. "Chodzi tu o sprawdzenie woli bardziej niż umiejętności. Technik walki zawsze można się nauczyć. Ale jak ktoś nie ma chęci, by walczyć, wycofuje się, koncentruje się wyłącznie na tym, by nie oberwać, w Formozie nie ma czego szukać. To jednak i tak jedynie wstęp do najtrudniejszego etapu górskiego. Tam na kandydatów czeka m.in. wyczerpujący marsz z mapą, kompasem, w pełnym rynsztunku" - powiedział anonimowy komandos portalowi "Polska Zbrojna".
Elitarne grono
Nasi komandosi regularnie ćwiczą z najlepszymi specjalistami z całego świata. Wśród towarzyszy manewrów mają jednostki specjalne z takich krajów jak Stany Zjednoczone, Niemcy czy Wielka Brytania.
Tajemnica goni tajemnicę
Informacje o jednostce są pilnie strzeżone. Niewiele znajdziecie o nich w internecie - głównie strzępki wiadomości. Powołując się na krążące w środowisku żołnierzy anegdoty magazyn "Polska Zbrojna" przytoczył jedną z nich, która głosi, że dowódcy upominali podobno swoich podwładnych z Formozy w taki sposób: "Jeśli już musisz mówić o jednostce, mów wszystko, byle nie prawdę”.