Fiesta w cieniu zrujnowanej gospodarki. W Brazylii ruszył karnawał
Śmierć i seks
Komary przenoszące wirus zika oraz zrujnowana gospodarka zmusiły wiele brazylijskich miast do ograniczenia, a nawet odwołania karnawałowych parad. Oczywiście w przypadku Rio de Janeiro i Sao Paulo to było niemożliwe. W każdy wieczór do 13 lutego przez sambodromy tych dwóch miast przetaczać się będą potężne konstrukcje kolejnych szkół samby.
Karnawał w Brazylii to naturalnie element tamtejszej tradycji, miks wierzeń afrykańsko-indiańskich z dodatkiem popkultury. Prawdziwy, "ludowy" karnawał odbywa się na uliczkach mniejszych miast - szczególnie stanu Bahia. Tam nie ma kamer, jest autentyczna zabawa. Te w Sao i Rio to gigantyczne komercyjne imprezy przeznaczone dla telewizji i turystów. Bilety na sambodrom są drogie i nigdy tanie nie będą.
Szkoły samby, w których pracują tysiące mieszkańców ubogich dzielnic, faweli, przygotowują się do tych kilkunastu dni przez wiele miesięcy. Każda chce zaprezentować najbardziej szaloną platformę, najpiękniejsze tancerki i najciekawsze stroje. Na ulice wylegają młode dziewczyny zasłonięte jedynie pigmentem błyszczącej farby. Święto seksu i miłości w kraju bardzo religijnym, czasem wręcz purytańskim. W Rio nie wolno być topless na plaży, choć sznurek zamiast majtek jest akceptowany.
Skrajna bieda i ostentacyjne bogactwo mieszają się w rytmach samby. Erotyka tańczy ze śmiercią a wszystkiemu przygląda się Jezus w cierniowej koronie. Wielkomiejski karnawał to jaskrawy symbol brazylijskiej kulturowej schizofrenii, ale świat chce to szaleństwo oglądać. Sami Brazylijczycy spierają się, czy nadal karnawał organizować. Z jednej strony tradycja, z drugiej ogromne koszty. Ale na Titanicu orkiestra też grała do końca.
Pokazy
Oficjalnie karnawał zaczął się w piątek 5 lutego. Pokazy szkół samby z Sao Paulo i Rio trwać będą do 13 lutego.
Co warto oglądać?
Jeżeli ktoś jest zainteresowany pokazami najlepszych szkół samby, powinien szukać relacji z Sao Paulo 12 lutego i Rio de Janeiro 13 lutego. Wówczas odbędą się pokazy mistrzów.
Nie wszyscy na raz
Wielkomiejski karnawał to telewizyjne show. Nie może być tak, że transmisje najciekawszych pokazów się nakładają. Wieczorne pasmo telewizji na żywo z sambodromów trwa wiele godzin. Scenariusz zakłada, że najlepsze występy z Sao Paulo są między 5 a 7 lutego, najciekawsze z Rio - 7 i 8 lutego. Telewizje i władze miast dogadały się i jest kompromis.
Alegorie
Każda szkoła samby przygotowuje na platformie alegorię. Co roku inną. Zwykle dotyczy jakiegoś wydarzenia z historii, jak np. wyprowadzenia Izraelitów z egipskiej niewoli albo miejsca - jak kabaret.
Walka o prymat
Rywalizujące szkoły samby mniej mają wspólnego z tradycyjnie rozumianymi szkołami tańca, a więcej z cechami rzemiosła, gildiami tancerzy. Mocno zakorzenione w lokalnym środowisku skupiają nieraz całe pokolenia tancerzy. Na sambodromie wszyscy walczą o honor i pieniądze dla swojej dzielnicy czy faweli.
Podziały
Stosunek do seksu, a szczególnie do jego homoseksualnej wersji, odzwierciedla podziały religijne w Brazylii. Oddani wierni kościoła protestanckiego czy katolickiego są w tym względzie typowymi konserwatystami. Osoby związane z tradycją afrobrazylijską są zdecydowanie bardziej tolerancyjne w tych kwestiach.
Władze Rio de Janeiro, miasta najmocniej kojarzonego z karnawałem, od lat promują je jako "stolicę homoseksualistów".
Magnes dla złodziei
Największe show na Ziemi, jak czasem określa się bliźniacze karnawały w Rio de Janeiro i Sao Paulo, są ogromnym magnesem dla złodziei. Nic dziwnego, jeżeli w ciągu tygodnia do miasta przyjeżdża blisko milion relatywnie zamożnych ludzi szukających rozrywki.
Reguły
Są bardzo ścisłe reguły dotyczące pokazu każdej szkoły. Jest ściśle wyznaczony czas na przejście (trwa bardzo długo), przyznawane są punkty karne (np. za brak harmonii wśród tancerzy). Cariocas (ci z Rio) i Pauistanos (ci z Sao) mogą wydawać się widzom niesieni emocjami, ale za tym tańcem stoi zimna kalkulacja. W końcu sędziowie patrzą i notują.
Parada ludzi
Sambodrom Marquês de Sapucaí jest w Rio de Janeiro, sambodrom Anhembi Sambadrome - w Sao Paulo. Na obu obowiązują te same zasady. Także podziały społeczne. Są loże dla VIP-ów i betonowe siedziska dla biedniejszych. Ale nawet za te trzeba płacić krocie.
Cały show podzielony jest na segmenty - alas. Każdy segment to pokaz kolorowych strojów (fantasias). Na przedzie zawsze idzie przedstawiciel szkoły, comissao de frente. To on oficjalnie wita się z widzami w imieniu szkoły. Szkoły mają swoje piękne, nagie lub półnagie tancerki (ala das Baianas), wokalistów (puxadores) oraz weteranów poprzednich karnawałów (velha guarda, dosłownie stara gwardia). Jest też orkiestra z bębnami (bateria), przed którą tańczy lokalna gwiazdka czy inna celebrytka (madrinha da bateria). Obowiązkowo są też piękne kobiety z flagami (porta-bandeira) i faceci, którzy im salutują (mestre-sala, mistrz ceremonii).