Martwy orzeł przywiązany do drzewa niedaleko Biłgoraju
Zamordowany?
Ktoś w gminie Turobin (woj. lubelskie) rozwiesił na drzewie martwego orła przedniego. Potężne zwierzę przy drodze 848 znalazł przypadkowy kierowca.
Zobaczyłem go z drogi. Ciężko było nie dostrzec, przecież to olbrzymi ptak. Zatrzymałem się, odciąłem go i dałem znać ludziom z Birding Poland. Oni już przejęli sprawę - mówi o2.pl autor zdjęć, Robert Wereski.
Jak czytamy na profilu skupiającym miłośników ptaków, administratorzy dali znać o martwym orle lubelskiemu oddział RDOŚ i nadleśnictwu w Krasnymstawie. Nie jest jeszcze znana przyczyna śmierci zwierzęcia. Według Wereskiego, na ciele orła nie było widocznych ran. Czytelnicy Birding Poland sugerują, że fakt powieszenia orła na drzewie może sugerować, że zabili zabili go okoliczni rolnicy i zostawili, by odstraszał inne ptaki.
Rzadki widok
Paweł Duklewski, rzecznik Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Lublinie, potwierdza wpłynięcie zgłoszenia.
Widok orła przedniego w Polsce to rzadkość. Ptak musiał tędy przelatywać i najwyraźniej wybrał złe miejsce na postój. Na razie niewiele wiemy, ale odkąd sięgam pamięcią, nie przypominam sobie podobnej historii - rzecznik mówi "Kurierowi Lubelskiemu".
W naszym kraju żyje tylko 30 par tego ptaka.
Eksponat
Choć martwy orzeł trafił do Roztoczańskiego Parku Narodowego, był w zbyt złym stanie, by go wypchać. W chłodni czeka na pracowników Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. To oni przeprowadzą sekcję.
Orzeł jest w bardzo kiepskim stanie. Nie nadaje się to tego, by był eksponatem. Został znaleziony zbyt był późno, wygląda na to, że musiał gdzieś długo wisieć – mówi "Kurierowi Lubelskiemu" Tadeusz Grabowski, zastępca dyrektora Roztoczańskiego Parku Narodowego.
Gość z Estonii
Ptak był zaobrączkowany. Stąd wiadomo, że przyleciał do Polski z Estonii.
Młody ptak
Tomasz Tańczuk z Birding Poland prosi o pomoc każdego, kto mógłby mieć informacje o śmierci orła.
To młody orzeł przedni zaobrączkowany 29 czerwca ubiegłego roku w Parku Narodowym Soomaa w Estonii. Każdy osobnik jest na wagę złota, gdyż na początku XX wieku populacja liczyła niespełna kilka par. Populacja powoli zaczęła się odbudowywać, a w 2015 roku była szacowana na 65 par - Tańczuk mówi tvn24.pl.