Mówią na to "efekt Smerfetki". Jest na większości kinowych plakatów
Niby nic dziwnego...
Spójrzcie na te plakaty filmowe. Na początku nie ma w nich nic dziwnego, ale kiedy porównamy je ze sobą, to stanie się jasne, że łączy je jedna rzecz. Obok całego zastępu twardzieli zawsze na plakacie znajduje się tylko jedna kobieta. Jest sama wśród mężczyzn, jak Smerfetka w wiosce smerfów. Wniosek jest jeden: problem seksizmu w Hollywood wciąż jest bardzo wyraźny.
Nowy czy stary
Nieważne, czy plakat jest nowy, czy stary. Grana przez Carrie Fisher księżniczka Leia była tak samo samotna na plakacie do pierwszych "Gwiezdnych wojen", jak i kobiety w późniejszych częściach gwiezdnej sagi.
Schemat
Schemat się powtarza: tylu męskich bohaterów, a Natalie Portman jako Amidala tkwi na plakacie samotnie.
Najnowsza część
Podobnie zresztą jak Felicity Jones w filmie "Łotr 1. Gwiezdne wojny – historie".
Na zawsze
Takich plakatów są tysiące. Kiedy już raz dostrzeżemy "efekt Smerfetki", będziemy widzieć go wszędzie.
Jej miejsce
Nieważne, czy film jest aktorski, czy rysunkowy, czy nawet, jak w przypadku "Kosmicznego meczu", jest na styku tych dwóch technik. Seksowna samotna bohaterka zawsze będzie miała swoje miejsce na plakacie.
Jedna jedyna
Czasami efekt jest szokujący. W tym filmie w praktycznie równorzędnych rolach wystąpiło prawie 20 aktorów. Ile czasu zajmie wam dostrzeżenie na tym panoramicznym plakacie tej jednej jedynej aktorki?
Nie tak łatwo
"Teraz mnie widzisz" - brzmi w wolnym tłumaczeniu tytuł film znanego w Polsce jako "Iluzja". To nawet zabawne, bo zobaczyć Lizzy Caplan na tym plakacie nie jest łatwo - stosunek mężczyzn do kobiet wynosi tu 8:1.
Bez zmian
"Kong, Wyspa Czaszki" zapowiada się na wielki hit. Film wyjdzie w 2017 roku i mówi się, że ma całkowicie odmienić współczesne kino przygodowe. W sprawie kobiet na plakacie nic się jednak nie zmieniło.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.