Plaże i ulice pełne "mutantów" z Google Maps
Usterki i duchy
W maju minęło 9 lat, odkąd Google zaczął wysyłać na ulice samochody z kamerami do rejestracji sferycznego obrazu. Po tak długim czasie przyzwyczailiśmy się, że sporą część świata możemy śledzić na ekranie komputera. Jedno, co się nie znudzi, to ciekawość, z jaką oglądamy dziwne sytuacje utrwalone na zdjęciach. To samo dotyczy wszelkiego rodzaju usterek technicznych i powstałych przy ich okazji tytułowych "mutantów".
Ludzie stojący za rejestrowaniem świata na platformie Street View dbają, by wszystkie miejsca przedstawiać wiernie. Oczywiście, przy dużej liczbie zdjęć, usterek nie da się kompletnie uniknąć. Dlatego każdy użytkownik może zgłosić wadliwą fotografię. Artysta Emilio Vavarella poświęcił ostatnie 4 lata na przeczesywanie sieci w poszukiwaniu właśnie takich wizualnych chochlików. Gdy zebrał 1000 różnych przykładów technicznych wpadek, przygotował z tego wystawę pt. "Report a problem". Tytuł oczywiście odwołuje się do wspomnianej prośby kierowanej przez Google do użytkowników.
Ekstremalny przykład takiego błędu odnaleźć można na ulicach brazylijskiego Florianopolis. W pewnej chwili następuje jakby przeskok do innej rzeczywistości. Znika miasto, a pojawia się dziwna, śledząca nas w mroku postać. Sugerujemy nie klikać w nocy.
Zupełnie inną kategorię błędów stanowią zdjęcia sferyczne robione niewprawnymi rękami przypadkowych ludzi. Google okazuje w ich przypadku dość dużą wyrozumiałość i dopuszcza nawet te bardzo dziwne. Skoro robienie zdjęć "w stylu" Street View oferuje większość smartfonów, ciężko było nie skorzystać (funkcja działa od 4 lat). My cieszymy się, bo możemy pokazać galerię z takimi właśnie cudami fotograficznej natury.
Bliźniaki
Zdublowanie kogoś na zdjęciu Google Street View to konsekwencja błędu algorytmu odpowiadającego za łączenie obrazów rejestrowanych w ruchu (nie wychwycił powtórzonego elementu w kolejnych kadrach).
Kliknijcie TUTAJ, żeby zobaczyć kolejny przykład takiego błędu. Chłopiec na deskorolce na chodniku w Jerozolimie nagle dostał brata bliźniaka.
Mutanci
Te zdjęcia to prawdziwa wisienka na torcie zdjęć z błędami. Czy można bez uśmiechu patrzeć na chłopaka, któremu z twarzy wyrasta ręka? Gdyby nie to, byłoby to kolejne sferyczne zdjęcie - w tym przypadku spod figury Chrystusa w Rio de Janeiro.
To konsekwencja wykonania telefonem zdjęcia sferycznego, na którym ktoś się poruszył albo zapomniano technikę wspomóc statywem. Podobny efekt na zdjęciu z tego samego miejsca możecie zobaczyć tutaj. Tym razem znikła gdzieś cała górna część ciała człowieka.
Plażowa zabawa
Miłośnikiem takich zdjęć "mutantów" jest nowojorski artysta Kyle Williams. W poszukiwaniu sferycznych zdjęć wrzucanych przez przypadkowe osoby przeczesuje plaże, centra handlowe i wnętrza muzeów.
I jak widać, niektóre z jego znalezisk są absolutnie fantastyczne.
iPhone
Patrzymy i nie możemy się zdecydować: gdzie właściwie jest ten iPhone?
Z jakiegoś powodu najszybciej znikają z tych zdjęć głowy i stopy.
Minimalizm
Nie ma głowy, została jedna stopa, jedna ręka i jedna pierś.
Nieznana noga zdaje się tylko przebiegać przez kadr. Wyjątkowo dziwnie.
Została tylko ręka
Gdzie się podziała reszta ciała tego, chyba, mężczyzny?
Na pierwszy rzut oka mogłaby być to scena z jakiegoś horroru.
Co tu się wyrabia?
Niewprawny fotograf dokonał przerażającej mutacji ciał tych dziewczyn.
Ciekawe, że błąd dotyczy tylko centralnej części kadru.
Ostały się tylko nogi
Znów kadr z horroru.
Wcześniej samotna ręka, teraz dwie pary nóg.
Selfie bez głowy?
Trochę koncepcja upada, bo na selfie trzeba się jednak pojawić. Całe szczęście, że autor tego sferycznego zdjęcia zdecydował się wysłać je do Street View. Może ten obraz jest nieco skrzywiony, ale zawsze jakaś dodatkowa rozrywka.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
{:external}