Rosjanin z zarzutami. Miał organizować transport migrantów do Niemiec
Prokuratura w Augustowie (woj. podlaskie) postawiła zarzuty Rosjaninowi dotyczące organizowania nielegalnego przewozu imigrantów przez granicę polsko-białoruską. Za popełnione czyny może mu grozić kara nawet do ośmiu lat pozbawienia wolności.
24-letni obywatel Rosji został oskarżony o organizację nielegalnej migracji przez granicę polsko-białoruską. Prokuratura Rejonowa w Augustowie zarzuca mu, że w lipcu tego roku zorganizował dwa transporty cudzoziemców, którzy przekroczyli granicę nielegalnie. Jak podała Prokuratura Okręgowa w Suwałkach, mężczyzna przewoził imigrantów z granicy do Niemiec.
Na to turyści zwracają uwagę. "Oczekują teraz unikalnych doświadczeń"
Według informacji podanych przez suwalską prokuraturę, oskarżony odebrał co najmniej siedem osób przy granicy. W trakcie trzeciej próby przewozu, Straż Graniczna zatrzymała go. W czasie kontroli mężczyzna próbował ukryć swoją tożsamość, posługując się sfałszowanym ukraińskim prawem jazdy.
Wojciech Piktel, rzecznik prokuratury, informował, że Rosjanin mieszkał w okolicach Białegostoku i został tymczasowo aresztowany na wniosek prokuratora. Zarzuty, jakie mu postawiono, obejmują trzykrotne zorganizowanie nielegalnego przekroczenia granicy i użycie fałszywego dokumentu.
Oskarżonemu grozi od sześciu miesięcy do ośmiu lat więzienia za każdy przewóz. Ponadto, za użycie fałszywego prawa jazdy może zostać ukarany pozbawieniem wolności od trzech miesięcy do pięciu lat. Prokuratura podkreśla wagę całej sprawy ze względu na rosnącą liczbę takich przypadków.
Śledczy zapowiadają kontynuację działań mających na celu zabezpieczenie granicy i usprawnienie systemu wykrywania takich procederów. Polska od kilku lat zmaga się z problemem nielegalnych przekroczeń granicy na odcinku z Białorusią.