#retro 68 lat temu sprzedano pierwszy aparat Polaroida
Pierwszy model
26 listopada 1948 r. w sklepie Jordan Marsh w Bostonie sprzedano pierwszy aparat firmy Polaroid, który umożliwiał natychmiastowe wywołanie zdjęcia. Sprzęt kosztował 89,95 dolarów, co w dzisiejszych czasach odpowiadałoby mniej więcej 900 dolarom (niespełna 4 tys. zł).
Lind i jego aparat
Edwin Herbet Lind założył firmę Polaroid w 1937 r. Przez długi czas jej aparaty nazywano jego imieniem. Największy dochód firma czerpała jednak nie z aparatów, a z wynalezienia i produkcji folii, posiadającej zdolność filtrowania światła spolaryzowanego. Stosuje się ją np. w produkcji okularów przeciwsłonecznych.
Profesjonalne zastosowanie
Domyślnym zastosowaniem aparatów Polaroida było robienie zdjęć naukowych, a także legitymacyjnych i paszportowych. Były także popularne na planach filmowych i w świecie mody, gdzie istotne było zapamiętywanie bieżących ustawień.
Od sepii do koloru
Pierwsze papiery do zdjęć Polaroida były w sepii, ale szybko, bo już w 1950 r., pojawił się materiał czarno-biały. Zdjęcia w kolorze zaczęto robić dopiero w 1963 r.
Zmiana technologii
Popularności Polaroidowi przysporzyła też zmiana technologii wywoływania. Od 1972 r. zdjęcia po zrobieniu ukazywały się nawet w świetle słonecznym, co wcześniej było niemożliwe. Można było je więc robić i oglądać wszędzie.
W służbie rozrywce
Aparat, dzięki któremu można było jednak mieć zdjęcie "tu i teraz", stał się szalenie popularny w latach 80. Dokumentowano nim życie codzienne, imprezy rodzinne i wyjazdy wakacyjne.
Powolna śmierć
Na początku lat 90. popularność aparatów Polaroida zaczęła spadać. Lepszą jakość dawały tanie odbitki z poręcznych aparatów kliszowych, tzw. "małpek", które w ofercie miały takie firmy jak np. Kodak czy Olympus. Do gry zaczęła wchodzić też fotografia cyfrowa. Firma Polaroid zaczęła upadać i kilkukrotnie ogłaszała bankructwo.
Ponowny rozkwit
Co ciekawe, w ostatnich lata fotografia natychmiastowa przeżywa rozkwit. Mimo dostępnych wszędzie aparatów cyfrowych, które każdy ma dziś w kieszeni i które oferują doskonałą jakość obrazu, aparaty z wyskakującymi gotowymi zdjęciami sprzedają się jak świeże bułeczki. Duża w tym zasługa japońskiej firmy Fujifilm i ich aparatów Instax, które są dziś tym, czym Polaroid kilkadziesiąt lat temu - modnym gadżetem, którym warto rejestrować codzienne życie.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.